Miasto otwarte kontra miasto za kratami
Sao Paulo przyjęło właśnie program, który zakazuje w kilku rejonach miasta budowania grodzonych osiedli. W brazylijskiej metropolii to drobna, ale długo wyczekiwana rewolucja. W Polsce zauważalna jest tendencja odwrotna.
c.....k z- #
- #
- #
- #
- #
- 16
Komentarze (16)
najlepsze
Przestępczość, od pospolitej (np. kradzieże kołpaków z samochodu), do tej bardziej poważnej.
Mieszkałem na osiedlu strzeżonym i niestrzeżonym (na tej samej dzielnicy), jakoś na tym pierwszym nigdy mi się nie zdarzyło żeby zastać rano uszkodzony samochód, na ławkach pod blokiem nie przesiadywała żulia, piaskownica nie była zanieczyszczona odchodami, na elewacji nie pojawiały się żadne bohomazy "graficiarzy", bezdomni nie nocowali na klatkach schodowych, był ładny i zadbany trawnik itd., natomiast na tym drugim te wszystkie rzeczy pojawiały się z różną częstotliwością (z wyjątkiem
@astromek: Ale na osiedlach domków jednorodzinnych też musisz nadkładać drogi, bo nie przejdziesz przez środek, każdy dom ogrodzony, pozostaje wyłącznie chodnik przy drodze i jakoś nikt się o to nie burzy.
Wiem, że na takich osiedlach jeździ się głównie samochodami, ale czasem się też chodzi piechotą.
Wówczas "miasto" stanie się jedynie sypialnią. Znikną osiedlowe sklepy, usługi, ośrodki kultury. Nawet dzieciaki nie będą miały normalnego podwórka większego niż "jeden