Dziwna historia polskich złóż tytanu.
Lekki, wytrzymały, niemal całkowicie odporny na korozję. Topi się dopiero w 1668°C. W dodatku jest piękny i bezpieczny dla organizmu. Niestety – drogi. To właśnie tytan. Metal, dla którego można zabić. Przesada? Niekoniecznie. Bo tak naprawdę zabić można nie dla samego tytanu, ale dla...
ojaadaj20 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 64
Komentarze (64)
najlepsze
Po pierwsze mamy tutaj do czynienia nie ze złożem tytanu ale ze złożem polimetalicznym Fe-Ti-V w którym żelaza jest 28-30%, tytanu 8% a wanadu 0,3%. Co powoduje konieczność budowy w okolicy kompleksu hut i walcowni.
Po drugie główny poziom rudny znajduje się na poziomie 1500-2000m co dodatkowo generuje koszty (obecnie polskie górnictwo działa maks
@Evil_Nalesnik: To chyba nie jest złe? Jakby był choć minimalny zysk a przemysł się odbudował i ludzie mieli pracę to chyba warto?Trzeba spojrzeć na tą kwestię w skali makro.
Jakbyśmy wydobywali takie złoża to mogło by to pociągnąć rozbudowę całego przemysłu związanego z tymi rudami.Moim zdaniem nie ma silnego państwa bez silnego przemysłu.
Nie wyprowadzę się na koniec świata klepać biedę, bo lubię ładne widoki.
@januszejanuszy: za to bym wysiedlał..
Z perspektywy czas chyba dobrze, że nie ruszono tych złóż, bo i tak by to rozkradziono a przyrodę naruszono by znacząco. Ale może powoli przychodzi czas na wydobycie (o ile opłacalne), bo w szkołach nas uczyli, że się nie opłaca.
Mieszkam
http://ngm.nationalgeographic.com/2009/03/canadian-oil-sands/essick-photography
kilka zajebistych zdjęć tam jest.
Komentarz usunięty przez moderatora