Dzieciak wlazł na tył, a że pewnie było blisko do szkoły albo do domu to rodzic już nie robił mu burzy że gdzieś tam włazi, tylko dowiózł do końca. Nie trzeba ze wszystkiego robić afery, czasem wystarczy użyć wyobraźni i spróbować się domyślić dlaczego się dzieje tak a nie inaczej.
@bzyq81: @katinka: a skąd wiecie, że właśnie rodzic nie zjeżdżał w boczną uliczkę żeby dzieciaka ściągnąć z tego tyłu? Nie mówię żeby pozwalać, albo że nic się nie stało. Mówię, że nie ma co robić afery z dwudziestosekundowego filmiku bo np. tak jak pisałem wyżej dzieciak wszedł przed chwilą, a za 10 sek. miał być koniec trasy, bo ojciec nie patrzy się we wsteczny i po prostu nie zauważył, że
@aware: A później żal i płacz, że nie zapięty w pasach, nie w foteliku "bo ja tylko 200m miałem przejechać". Jakby miał wyobraźnię, to by wiedział, że jak ruszy fure z parkingu to może p@%$$?@nąć go coś w każdej chwili.
Nawet przy paru kilometrach na godzinę jak wyleci mu z boku pies to odruchowo zahamuje, a dzieciak wyleci do przodu jak z procy.
Komentarze (4)
najlepsze
Nawet przy paru kilometrach na godzinę jak wyleci mu z boku pies to odruchowo zahamuje, a dzieciak wyleci do przodu jak z procy.