Nie uważam się za osobę wierzącą. W życiu kieruję się swoim kodeksem moralnym i swoje decyzje staram się opierać na logice i namacalnych dowodach.
Można więc założyć, że jestem po tej "drugiej" stronie barykady.
Uważam jednak, że to w co człowiek wierzy lub nie jest rzeczą prywatną i nikomu nie wolno tego podważać. Ten film (jakkolwiek całkiem niezły) sugeruje jakoby wierzenie w coś jest niewłaściwe. Zadaj sobie pytanie -> odpowiedz sobie negatywnie -> widzisz? Byłeś w błędzie.
@klfov: Jest też i taka szansa. nie zmienia to faktu, że ich wewnętrzna przemiana następuje z ich potrzeby. Jeśli wzięlibyśmy ten filmik ze znaleziska w sposób ekstremalny to równie dobrze moglibyśmy zrobić podobny materiał o homoseksualizmie. "Drogi hetero, dlaczego wolisz kobiety?". Jeśli ktoś urodził się gejem... to do odpowiednich wniosków dojdzie sam. A ja, jako hetero nie zmienię zdania bo czuję się komfortowo sam ze sobą.
może po prostu nauczmy się żyć razem w poszanowaniu wzajemnego spojrzenia na świat?
@quarien: na tym właśnie polega problem, że jedni próbują przekonać drugich na siłę do swoich racji. Nie trzeba chodzić do kościoła i wierzyć w Boga, by być dobrym człowiekiem. Tak samo to, że się wierzy nie znaczy od razu, że się jest "ciemnotą umysłową" i ignorantem.
Każdy rodzi się wolny od jakiejkolwiek wiary. Zostaje ona najczęściej nabyta wskutek wychowywania się danym kręgu kulturowym. Nieprzypadkowo chrzest jest za niemowlaka, kiedy człowiek jest nieświadomy, bez doświadczenia życiowego i możliwości wyboru.
@robert5502: Udało Ci się na przykładzie wytłumaczyć że przyjmowanie słabych wyjaśnień jest nie mądre, a nie że ludzie nie przyjmowali słabych wyjaśnień.
Poza tym istniały też dobre skutki przyjmowania niektórych "słabych wyjaśnień", wspólna religia pełniła ważną funkcję społeczną, łączyła ludzi i dawała poczucie wspólnej tożsamości, nie było żadnej wielkiej dawnej cywilizacji która mogłaby się obyć bez wspólnych wierzeń.
@robert5502: Tylko że istnieją osoby wierzące nie posiadające urojeń, paranoi czy schizofreni, które funkcjonują całkiem dobrze w społeczeństwie, ba często nawet lepiej od ateistów.
Upychanie protezy boga, tam gdzie nauka jakis zjawisk jeszcze nie wyjasnila, nie jest zadnym wyjasnianiem, tylko zaklamywaniem i mysleniem zyczeniowym
Może jest słabym wyjaśnieniem ale zawsze jest, ludzie potrzebują odpowiedzi i nie godzą się z myślą że coś w ich środowisku jest niewyjaśnione. Czy to dobrze
jak ludzie mogą mowic o zyciu wiecznym zyjac po 20 pare lat, gdzie na pytanie jak tam jest , zawsze slysze, nie mam pojecia, ale na bank idealnie, zatem ja powiem skoro nawet jest idealnie, to przy odrobinie swiadomosci, to sie w koncu znudzi, rozumiem 100 lat idealnosci, ale 1000 lat a milion a nieskonczonosc, wiec jak moze to byc idealne jesli moglo by sie znudzic, wiec odpowiedz wtedy jest: ze to
Komentarze (36)
najlepsze
Można więc założyć, że jestem po tej "drugiej" stronie barykady.
Uważam jednak, że to w co człowiek wierzy lub nie jest rzeczą prywatną i nikomu nie wolno tego podważać. Ten film (jakkolwiek całkiem niezły) sugeruje jakoby wierzenie w coś jest niewłaściwe. Zadaj sobie pytanie -> odpowiedz sobie negatywnie -> widzisz? Byłeś w błędzie.
Dla
A geje mogliby mieć
@quarien: na tym właśnie polega problem, że jedni próbują przekonać drugich na siłę do swoich racji. Nie trzeba chodzić do kościoła i wierzyć w Boga, by być dobrym człowiekiem. Tak samo to, że się wierzy nie znaczy od razu, że się jest "ciemnotą umysłową" i ignorantem.
Kolejny filmik dla grupy lubiącej kisić się we własnym sosie.
#icoteras
psycholog Katarzyna Hamer
Poza tym istniały też dobre skutki przyjmowania niektórych "słabych wyjaśnień", wspólna religia pełniła ważną funkcję społeczną, łączyła ludzi i dawała poczucie wspólnej tożsamości, nie było żadnej wielkiej dawnej cywilizacji która mogłaby się obyć bez wspólnych wierzeń.
Może jest słabym wyjaśnieniem ale zawsze jest, ludzie potrzebują odpowiedzi i nie godzą się z myślą że coś w ich środowisku jest niewyjaśnione. Czy to dobrze
Chłopie... naucz się korzystać z wynalazku konstruowania zdań, to może ktoś ogarnie co masz na myśli.