Najgorsze jest podejście władz szpitala i spółki. To, że rejestratorka była głupia to mówi się trudno, ale, że jej przełożenie pozostawiają to bez komentarza to porażka... :/
@sorrybardzo-1982: serio to jest najgorsze .... to nie tylko ten szpital tylko cala Polska ... chyba nie wiesz w jakim stanie jest Polska słuzba zdrowia. Setki tysiecy osob, czesto z powaznymi chorobami musi czekac w kolejkach do lekarza po kilka-kilkanascie miesiecy .... czesc z nich nie doczekuje wizyty, a mimo to o tym cichosza, jak to pieknie ktoś kiedys #!$%@?** smierc jednej osoby to
@BlissBreathe: Problem w tym, że by trafić na izbę przyjęć to trzeba się najpierw zarejestrować w okienku. Nawet jak jesteś umierający to rejestracja Cię nie ominie. A na izbie przyjęć też trzeba swoje odczekać i wcale nie daje to gwarancji sukcesu bo lekarz może mieć zły humor i stwierdzi, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Dostajesz lek przeciwbólowy i do domu.
@Singularity00: Muszę Cię niestety rozczarować... Ludzie przywożeni karetką też umieszczani są w kolejce (na wózku, czasem na zwykłym łóżku do transportu chorych) i czekają razem z innymi, którym udało się samemu dotrzeć na SOR. Wiem o czym mówię, bo sam to ostatnio przechodziłem. Siedzisz sobie i zastanawiasz się, czy będziesz czekał jeszcze godzinę czy jeszcze dziesięć minut, bo to lekarz decyduje o tym, kogo przyjmie następnego i wierz mi, że przywiezienie
- poniedziałek: moja mama dzwoni w sprawie kontrolnej wizyty w szpitalu, zgodnie z zaleceniami z wypisu, ma zadzwonić we wtorek rano;
- wtorek: dzwoni rano, każą przyjechać na izbę przyjęć w nowym budynku na Smoluchowskiego;
- przyjeżdżamy: pytamy w informacji o izbę przyjęć, pani wskazuje nam "punkt przyjęć planowanych", czekamy pół godziny, by usłyszeć, że "bez skierowania, nie zostanie pani przyjęta do
Panie tłumaczą, że ze strony szpitala nie doszło do żadnych nieprawidłowości, bo za rejestrację odpowiedzialna jest... spółka, z którą szpital nie ma nic wspólnego poza tym, że leczy tych samym pacjentów i znajduje się w tym samym budynku.
@sorrybardzo-1982: nie muszę o tym myśleć, niedawno to przechodziłem - horror. Oczywiście lekarka nie udzieliła pomocy a na pytanie co robić w tej sytuacji Babcia usłyszała "niech pani robi co chce".
Było też pogotowie, przychodnia - wszystko bezskuteczne w sumie, a nawet bardziej - w przychodni zaordynowano leki o przeciwstawnym działaniu.
Po tych przygodach to w sumie jeszcze bardziej szokuje sytuacja opisana w artykule, bo takie skierowanie, do tego z dopiskiem
NFZ jest fajne, 2 tyg. temu byłem chory, nic specjalnego. przeziębienie, sam się doleczę, no ale jednak gorączka i te sprawy, do pracy jednak nie pójdę. To był wtorek. Idę więc do lekarza tak naprawdę tylko po L4 i co? Przyjdź pan w piątek. Jakoś załatwiłem ;). Już dawno służba zdrowia powinna być prywatna, finansowana z indywidualnego ubezpieczenia, pacjenci by sami wybierali gdzie idą, to by się od razu poziom zmienił, ale
Zakresem czego? Owszem, nie ma tam skomplikowanych operacji, ale zysk ubezpieczyciela w ubezpieczeniu medycznym, jak i w każdym innym polega na założeniu. że więcej osób zapłaci i nie zachoruje, niż zachoruje na skomplikowane choroby.
No ok, ale sam widzisz, że ubezpieczyciel prywatny za 300zł oferuje ci najtańsze usługi i kompletnie nie zwraca za takie, których koszty idą w dziesiątki i setki tysięcy złotych. A zwróć uwagę, że prywatne ubezpieczenie mają
@rzep: Zakresem czego? Owszem, nie ma tam skomplikowanych operacji, ale zysk ubezpieczyciela w ubezpieczeniu medycznym, jak i w każdym innym polega na założeniu. że więcej osób zapłaci i nie zachoruje, niż zachoruje na skomplikowane choroby. Gdybym chciał odkładać tylko 100 zł miesięcznie do skarbonki, miałbym w roku 1200 zł, gdybym chciał z tego finansować sobie prywatne wizyty w gabinetach przez cały rok, wliczając w to chodzenie po L4 i wizyty u
k$!#a, w tym kraju zawsze nikt nie ma sobie nic do zarzucenia, zawsze. Znajdźcie mi kogoś kto po podobnym incydencie stwierdził: "To nasza wina i odpowiedzialność. Przepraszamy, postaramy się by się to nigdy nie powtórzyło.".
roz**dolić w pył nfz, sprywatyzować służbę zdrowia jak w każdym rozwiniętym kraju i będzie normalnie.. ALE NIE, zapomniałem u januszy prywatyzacja = zło. beka, lepiej czekać cj wie ile w kolejkach myśląc, że to za darmo.. śmiech
@STAYTRIPPY: jak widzisz rejestracja już jest sprywatyzowana.
Zresztą nie tylko rejestracja, wiele przychodni jest przecież prywatnych tylko współpracuje z NFZ... Efekt? Przekręt na przekręcie, pamiętam głośną aferę jak chyba kogoś zabili bo zamiast 3 lekarzy w nocnej pomocy medycznej był chyba 1.
Więc to nie taka prosta sprawa.
Prywatnie Cię obsłużą elegancko jak dasz kasę do ręki - przy jakimkolwiek ubezpieczeniu/ kontrakcie będą kombinować - a system ubezpieczeń być musi.
@Jacolex: janusze z polski; janusze ogólnie narzekający jak to 'na zachodzie' dobrze a u nas żle, c**j że mają zerowe pojęcie o całokształcie 'zachodu', o gospodarkach, o tym jak to wszystko działa 'na obczyźnie', tylko ciocia zosia wyjechała i przy wigilii opowiada jak to tam wspaniale, a gowno, gowno wie, i narzeka nie robiąc nic.. przydała by się jakaś rewolucja, ale spoko cebulka też w końcu dojrzeje na dużą i dorodną
W takich wypadkach trzeba żądać na piśmie odmowę przyjęcia. Taka prośba sprawia zazwyczaj, że delikwent bojąc się o własny tyłek (gdyby cos poszło nie tak) zmienia nastawienie do sprawy.
Spoko. To jest norma w tym kraju, więc lepiej się zastanówcie czy chcecie się tutaj zestarzeć.
Kiedyś mój tata czekał na izbie przyjęć i uratował życie jakiemuś dziadkowi na noszach, bo bdziągwy z rejestracji zamiast zajmować się robotą to pytoliły sobie przez telefon na koszt podatnika. Kto by się tam przejmował, że się pacjent przekręca....
Izba przyjec w Irlandii i Anglii tez nie wyglada ciekawie. Bylam na obu i dorosly facet ktory plakal z bolu siedzial 3 godziny, podejrzenie zakrzepu 2 godziny, facet z ucietym palcem(!) prawie 3 godziny, dziecko z rozwalona glowa-konieczne szycie-3godziny..
@marlena-pajor: Ja z uciętym opuszkiem palca czekałem godzinę na lekarza, w Polsce oczywiście, bo chirurg był jeden czy dwóch na szpital i operowali tam kogoś.
No tak.Zatrudnili spółkę, to nie poczuwają się do odpowiedzialności, a powinni ich już wyp$#?#?#ić. Sęk w tym, że pewnie kolega kolegi wygrał przetarg toteż nie wyp$#?#?#ą ich za cholerę. #mojkrajtakipiekny
Samochodem to się jedzie do porodu. Pierwsze bóle albo jak już nie ma czasu czekać na karetkę. Poważne sprawy tylko Pogotowie. Inna sprawa to ilość karetek na mieszkańca miasta/wsi.
Komentarze (62)
najlepsze
@sorrybardzo-1982: serio to jest najgorsze .... to nie tylko ten szpital tylko cala Polska ... chyba nie wiesz w jakim stanie jest Polska słuzba zdrowia. Setki tysiecy osob, czesto z powaznymi chorobami musi czekac w kolejkach do lekarza po kilka-kilkanascie miesiecy .... czesc z nich nie doczekuje wizyty, a mimo to o tym cichosza, jak to pieknie ktoś kiedys #!$%@?** smierc jednej osoby to
Akademia Medyczna w Gdańsku, tydz. temu.
- poniedziałek: moja mama dzwoni w sprawie kontrolnej wizyty w szpitalu, zgodnie z zaleceniami z wypisu, ma zadzwonić we wtorek rano;
- wtorek: dzwoni rano, każą przyjechać na izbę przyjęć w nowym budynku na Smoluchowskiego;
- przyjeżdżamy: pytamy w informacji o izbę przyjęć, pani wskazuje nam "punkt przyjęć planowanych", czekamy pół godziny, by usłyszeć, że "bez skierowania, nie zostanie pani przyjęta do
Było też pogotowie, przychodnia - wszystko bezskuteczne w sumie, a nawet bardziej - w przychodni zaordynowano leki o przeciwstawnym działaniu.
Po tych przygodach to w sumie jeszcze bardziej szokuje sytuacja opisana w artykule, bo takie skierowanie, do tego z dopiskiem
No ok, ale sam widzisz, że ubezpieczyciel prywatny za 300zł oferuje ci najtańsze usługi i kompletnie nie zwraca za takie, których koszty idą w dziesiątki i setki tysięcy złotych. A zwróć uwagę, że prywatne ubezpieczenie mają
Zresztą nie tylko rejestracja, wiele przychodni jest przecież prywatnych tylko współpracuje z NFZ... Efekt? Przekręt na przekręcie, pamiętam głośną aferę jak chyba kogoś zabili bo zamiast 3 lekarzy w nocnej pomocy medycznej był chyba 1.
Więc to nie taka prosta sprawa.
Prywatnie Cię obsłużą elegancko jak dasz kasę do ręki - przy jakimkolwiek ubezpieczeniu/ kontrakcie będą kombinować - a system ubezpieczeń być musi.
Kiedyś mój tata czekał na izbie przyjęć i uratował życie jakiemuś dziadkowi na noszach, bo bdziągwy z rejestracji zamiast zajmować się robotą to pytoliły sobie przez telefon na koszt podatnika. Kto by się tam przejmował, że się pacjent przekręca....