Główny Inspektorat Farmaceutyczny nie ma kontroli nad lekami w obrocie pozaaptecznym: kioski, sklepy, stacje benzynowe, drogerie. Czy może dojść do kolejnej afery Corhydronowej?
Cytując jednego ze znajomych farmaceutów: "Jestes milosnikiem wolnego rynku i totalnej liberalizacji? Te produkty lecznicze zostaly wycofane ze wszytkich aptek w Polsce ze wzgledu na niezachowanie dobrej praktyki wytwarzania. Krotko mowiac, preparat nie spelnia wymagan jakosciowych, wiec jest niebezpieczny. Jednoczesnie przepisy zostaly tak zliberalizowane, ze ten i dzisiatki lekow zostaly dopuszczone do obrotu poza aptecznego. Jak widac na zalaczonym obrazku, moze to stanowic i z cala pewnowscia stanowi realne zagrozenie dla zycia
Problemem nie jest samo wycofanie, ale fakt, że wycofany produkt leczniczy nadal znajduje się w obrocie pozaaptecznym - Rosmannach, stacjach benzynowych i sklepach! - to jest realne zagrożenie życia i zdrowia!
@nootty: Ale czy uważasz za normalne, że coś co jest wycofane przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego ze statusem natychmiastowej wykonalności, jest nadal dostępne w obrocie?
@nootty: jak widać na przykładzie NiQuitinu system nie działa prawidłowo i mechanizmy mające czuwać nad naszym bezpieczeństwem nie zadziałały. Tym razem nie było wielkiej pomyłki, następnym razem jakaś firma w pudełko paracetamolu wpakuje kolchicynę i rossman też będzie sprzedawał ją przez 3 dni po ogłoszeniu decyzji przez GIF.
Komentarze (14)
najlepsze