Ja się postawiłem od tego roku i za każdy format kasuje na mojej wiosce bo wszyscy wiedzą, że się znam.
Najgorsze jest to, że odczuwam wrażenie, że jeśli przychodzę do tego samego komputera 5 razy (bo jest szmelcem), to ludzie patrzą na mnie jakbym specjalnie coś zepsuł dodatkowo, żeby tylko przyjść jeszcze raz i zarobić...
jest na to doskonały i dyplomatyczny sposób: kazać sobie przywieźć komputer do domu i zostawić na parę dni. Kazać zgrać sobie dane dysk zewnętrzny bo komp wróci w stanie fabrycznym. Praktycznie nikomu się nie chce tego zrobić i problem sam się rozwiązuje.
Też już nie robie. Jakis kuzyn plakal, Dalem mu win 7 zamiast jakiegos starego, a pozniej... co chwila problem. W koncu jest super kumpel znow namowil go na starszego Windowsa i cala moja praca nad jakims wrakiem w p@$!u. Od tej pory NIC NIKOMU.
Robiłem tak, wyleczyłem się z tego, ale ja nie muszę udawać, że mam maca, po prostu mówię prawdę, a jak komuś coś nie pasuje to przy okazji poznam jaki naprawdę jest.
@neoandrew: Właściwie to tego tekstu na końcu nie za bardzo.
Przychodzi lolek z problemem. Zasyfił sobie kompa ściągając cracki, czy instalując wszystko co mu wpadnie w rękę bez czytania opcji. Co go obchodzi czy masz w domu maca czy pieca, używasz Windows, Linuxa czy OS X. Jesteś w końcu komputerowiec to powinieneś umieć naprawić wszystko (taki zwykle mają tok myślenia, poniekąd słuszny). Analogiczna sytuacja - znajomy mechanik nie wymieni ci klocków
Ja tam lepiej robiłem bo nie za darmo, a po drugie robiłem obrazy dysków po zainstalowaniu systemu, sterowników i podstawowego oprogramowania i jak kolejny raz chcieli naprawy to oczywiście brałem do siebie i mówiłem, że znowu kilka godzin pracy, a w kilkanaście minut odtwarzałem obrazy dysków i było zrobione. Chcieli więcej to instalowałem te kilka aplikacji i też nie trwało to długo.
Komentarze (503)
najlepsze
Najgorsze jest to, że odczuwam wrażenie, że jeśli przychodzę do tego samego komputera 5 razy (bo jest szmelcem), to ludzie patrzą na mnie jakbym specjalnie coś zepsuł dodatkowo, żeby tylko przyjść jeszcze raz i zarobić...
- "Nie znam się, mam Maca"
- "Oo, super"
- "Super"
http://img.tapatalk.com/d/14/02/21/y7yny9u5.jpg
Przychodzi lolek z problemem. Zasyfił sobie kompa ściągając cracki, czy instalując wszystko co mu wpadnie w rękę bez czytania opcji. Co go obchodzi czy masz w domu maca czy pieca, używasz Windows, Linuxa czy OS X. Jesteś w końcu komputerowiec to powinieneś umieć naprawić wszystko (taki zwykle mają tok myślenia, poniekąd słuszny). Analogiczna sytuacja - znajomy mechanik nie wymieni ci klocków