Gorzowianin: moja wizyta w InPost skończyła się wezwaniem policji
Wybieracie się do słonecznego punktu InPostu po przesyłkę poleconą? Zabierzcie dowód oraz drugą osobę, i to najlepiej dorosłą. Na świadka, bo może wam się bardzo przydać wsparcie.
UmanS z- #
- #
- #
- #
- 220
Komentarze (220)
najlepsze
Swoją drogą czy takie zagrywki są legalne?
Rozumiem, że cena ważna ale są jakieś jeszcze inne wartości jak jakość usług....
W Polandii to chyba niemożliwe, co drugi ludź to prostak z wychowaniem z PRLu.
Dlatego jak mantrę powtarzam, że dopóki w tym kraju nie będą o wszystkim decydować ludzie wychowani za komuny dopóty nie będzie dobrze. Ludźmi tymi w większości kieruje peerelowska mentalność, na którą składają się: a) należy mi się, b) wszechobecne kombinowanie, c) zawiść (ale się sąsiad nakradł) i jeszcze inne których nie mogę sobie teraz przypomnieć.
@daf38: Ale my tu rozmawiamy o naszym rodzimym kraju, w cywilizowanych krajach to rzecz normalna.
I dla ciekawych, tak przetestowałem to. Już kilka razy kazali dać mi dowód na co ja go pokazaniem trzymając w ręce, oczywiście druga osoba od razu wyciągała rękę by go wziąć.
@zwierzak2003: Niezłe brednie
1. Kto:
1) uchyla się od obowiązku posiadania lub wymiany dowodu osobistego,
2)
Pozdrawiam z południowo-wschodniej Azji, gdzie każdy może założyć sobie oddział poczty, który dowozi przesyłki do odpowiednika Poczty Polskiego za odpowiednią prowizją. Gdzie "niewiadomo kto" bierze ode mnie dowód, sprawdza tożsamość po czym wydaje mi paczkę, po którą przyszedłem wymieniając przy okazji miłe słowo.
Dla mnie problemem jest to, że gdy przyjeżdżam do Polski, to w połowie polskich sklepów patrzą na mnie jak na wariata jak wchodząc uśmiechniety mówię "dzieńdobry". Na szczęście w tej drugiej połowie są bardzo zadowoleni i starają się obsłużyć klienta, a nie petenta, któremu "się należy". I robią to ze szczerym zaangażowaniem.
Z
Ostatnio przyszlo do mnie awizo na adres, na drugim koncu Polski. Kuzyn ma ode mnie upowaznienie do odbierania awizo. Niestety dla inposta to nie jest odpowiedni dokument (poczta polska nie robila problemow). Inpost zazyczyl sobie upowaznienia na ich formularzu z podpisem i pieczatka pracownika ich firmy.
Odwiedzilem 4 lokale zeby to zalatwic, ale w zadnym nikt nic nie wiedzial. W koncu na infolini pan podal mi namiary
@libertacus:
No trudno żeby inpost opierał się na wewnętrznej dokumentacji poczty polskiej, do której dostępu nie mają.