Być może, ale jak popatrzy się na dzisiejsze programy rozrywkowe, to nie ukrywajmy... Kiedyś było lepiej ;-) Kiedy gwiazdy jeszcze nie tańczyły na lodzie ;-)
Jest taki motyw, że jak ma się wybrać z 3 bramek gdzie za 1 jest ZONK, i wybierze się jedną, po czym prezenter pokażę bramkę gdzie ZONK'a niema, po czym spyta się czy chcemy zmienić wybór na drugą zasłoniętą bramkę, to z czystego prawdopodobieństwa wynika, że ZAWSZE opłaca się zmienić, pamięta ktoś ten wykop? Chciałem sobie przypomnieć uzasadnienie tego.
"to jest koledź biznesu i języków obcych, także..."
Nie cierpię, nienawidzę, jak ktoś się wypowiada w ten sposób. Chodzi mi o to "także" na końcu. Co to ma niby znaczyć? Że jest za tępa, żeby skończyć zdanie? Czeka na podjudzenie przez rozmówcę? Toż to jest jakaś totalna porażka i ten styl zauważam u wielu ludzi.
College - pewnie tak szkołę nazwali (prywatną jakąś oczywiście), żeby taki babsztyl z prowincji mógł się cieszyć,
Komentarze (103)
najlepsze
Teraz za wcześnie. Jeszcze wk!%$ia.
ZONK!
kła - kła
kła - kła
uuuuuuuuu!
:)
cóż za teleturniej :D
W "Chwili prawdy" ludzie nie sprzedawali swoich tajemnic i zdrad.
EDIT: łaski bez, sam sobie znalazłem: http://www.wykop.pl/link/76512/paradoks-monty-halla
:-)
Nie cierpię, nienawidzę, jak ktoś się wypowiada w ten sposób. Chodzi mi o to "także" na końcu. Co to ma niby znaczyć? Że jest za tępa, żeby skończyć zdanie? Czeka na podjudzenie przez rozmówcę? Toż to jest jakaś totalna porażka i ten styl zauważam u wielu ludzi.
College - pewnie tak szkołę nazwali (prywatną jakąś oczywiście), żeby taki babsztyl z prowincji mógł się cieszyć,