AMA - Australia
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_u2lyWLLXcCywebOEdp5Rb5aaSjWOGwO0,w300h194.jpg)
Witam, w lipcu 2013 wyjechałam do Australii na 3 miesiące. Nieco podróżowałam więc chętnie odpowiem na Wasze pytania. Głównie zwiedzałam Nową Południową Walię, ale byłam również w sąsiednich stanach, między innymi w Queensland czy Victorii. Kilka zdjęć z Australii:
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/iamzombie_iW65m4Ppqw,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 268
Komentarze (268)
najlepsze
Z nieprzyjemnych (aczkolwiek nie niebezpiecznych) sytuacji miała miejsce na outbacku, gdzie jest naprawdę tysiące much, które wlatują do ust, nosa, oczu, uszu itp., nie przyjemne. Tobie zapewne chodzi o sytuacje z niebezpiecznymi zwierzętami itp., ale nic takiego mnie nie spotkało, mimo iż chodziłam po parkach narodowych czy byłam na
2. Czy mogłabyś zrobić mapkę miejsc które odwiedziłaś?
3. Czy było jakieś wydarzenie związane z szokiem kulturowym, jakieś zachowanie Australijczyków, które dla Ciebie było dziwne, a dla nich normalne? Może na odwrót Ty zachowałaś się w nietypowy sposób?
1. Trzy miesiące
2. Jasne, wieczorem postaram się takie coś zrobić i wrzucę Wam :-)
3. Może nie tyle, co szok ale zdziwiło mnie, że tam (w sumie nie tylko tam, bo podobno w USA też) ludzie w sklepach czy na ulicy bez niczego podejdą i zapytają się jak się czujesz itp., w Polsce czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Miłe zaskoczenie. Nie było negatywnych szokujących zachowań.
Co do wynajmu mieszkania i opłat mieszkałam u rodziny więc konkretnych cen nie znam. Wiem jednak, że jeżeli ktoś studiując pracuje (jest ograniczona ilość godzin) to spokojnie da sobie radę. Wiadomo, nie będzie to życie bogacza, ale na podstawowe rzeczy starczy. Dużo zależy od dzielnicy i standardu mieszkania. Co do jedzenia to ceny są podobne do polskich tylko, że w dolarach. Czyli na przykład chleb kosztuje $2, mleko $3.
Nic związanego z Australią :) kosmetologię.
Znam i polecam meat pie. Ogólnie w Australii jest mnóstwo kuchni z całego świata i z tego co zauważyłam to Australijczycy preferują zagraniczne dania.
1. chleb zbliżony w smaku do naszego pszennego? czy jadłaś tam taki?
2. chleb zbliżony w smaku do naszego pełnoziarnistego? czy jadłaś tam taki?
3. dobre bułeczki?
Bułeczki pyszne! :)
A no właśnie, a ja spędziłam tam 3 miesiące i mogę to odpowiedzieć ze swojej perspektywy, gdy nie miałam tyle czasu co oni, aby wszystko zobaczyć itp. :-)
2. Ile czasu trwał lot?
3. Co można kupić za 50 złotych?
4. Ile kosztuje utrzymanie się tam? Tzn. jedzenie, lokum, dojazdy żeby coś pozwiedzać?
1. Wiza na 3 miesiące (jaką ja miałam) jest bezpłatna, bilety to ok. 6-7 tysięcy, zależy kiedy się kupuje, czasem można taniej z tego co wiem, nawet za nieco ponad 5 tysięcy.
2. Sam lot (bez przesiadek) trwał ok. 21 godzin
3. Nie bardzo rozumiem pytanie, w sensie co tam można kupić za równowartość 50 złotych?
4. Jedzenie jak pisałam wcześniej, podobnie jak w Polsce tylko w dolarach, czyli np.
Z tego co pamiętam to był jeden kosz na wszystko. Możliwe, że w innych miastach jest inaczej. :D
w Polsce i ogólnie w Europie stała się bardzo popularna australijska firma Black Milk Clothing, zastanawiałam się czy jest to firma skierowana pod Europę czy może jest ona popularna również w Australii?
Co robiłeś, gdzie pracowałeś?
Jak zarobki?
Opłaca się jechać nawet na 3 miesiące?
Pytam, bo z dziewczyną poważnie o tym myślimy po studiach za 5 miesięcy. Dzięki za odpowiedź :)
Wyjechałam na wizie turystycznej, aby zwiedzać.
Nie pracowałam, gdyż na wizie turystycznej nie można pracować. Zwiedzałam, poznawałam inną kulturę.
Co do zarobków to nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, ale mogę powiedzieć, że są znacznie wyższe, niż w Polsce.
Zależy. Jeśli wyjeżdżasz w celach typowo turystycznych to jak najbardziej, jednak jeśli masz na myśli pracę to wydaje mi się, że to nie jest najlepszy pomysł.
2. W jakiego typu szkole się tam uczysz?
3. Koszt nauki w Au?
4. Czy szkole znalazłaś już na miejscu czy przez internet będąc w Polsce
Jak pisałam wyżej, wyjechałam tam w lipcu i byłam trzy miesiące, więc już nie mieszkam :-) Ale mieszkałam w Sydney. Co do szkól to nie mogę zbyt wiele na ten temat powiedzieć, gdyż byłam tam w celach typowo turystycznych, wiem tyle co sama wyczytałam.