Zabawne do czytania, ale w knajpie nie lubię tego typu eksplozji twórczej. Dla mnie to pomyslowosc typowo buraczana ;) Czasem msci sie na niespełnionym poecie z garkuchni: znam knajpę, która tak kreatywnie przerobiła menu, że usunęła z nego prozę życia typu: kotlet, naleśniki, itd. i zostawiła tylko poezję pani kucharki (w stylu podanym w powyższym menu). Mina nowych gości szukajacych z obłędem w oczach czegoś na ząb - bezcenna :).
Komentarze (33)
najlepsze
Nasze Euro
Na wybory idą? :O