Spółka mieszkaniowa zamurowana w odwecie za śmierć bezdomnego
W pustostanie należącym do miejskiej spółki Wrocławskie Mieszkania znaleziono ciało bezdomnego. Wejście do budynku zostało zamknięte z polecenia urzędników w grudniu. Nie sprawdzono, czy ktoś nie śpi w środku. Policja nie dopatrzyła się w tragicznej śmierci bezdomnego udziału „osób trzecich”...
luka-80 z- #
- #
- #
- #
- 85
Komentarze (85)
najlepsze
@fredo: 1. nie zamurowano (część otworów zaślepiono tylko płytami osb)
2. nikt mu tam spać nie kazał ani nawet nie zezwalał
3. jak jakiś bezdomny zginie w kanałach ciepłowniczych (ponoć fajna miejscówka bo ciepło) to jest wina bezdomnego czy właściciela sieci, że doszło do awarii która pozbawiła życia osobę której tam być nie powinno?
Do tego jak się człowiek obudził, to w zupełnej ciemności - po omacki w wypełnionym gruzem pomieszczeniu nie miał szans na wydostanie się :(
Jest to zaniedbanie. Pomieszczenie powinno być sprawdzone, bo przecież mogli też zamurować jakiegoś kotka (co by pewnie poruszyło więcej ludzi).
Tydzień później nieznani sprawcy zamurowali wejście
@LostHighway:
Z artykułu wynika, że urzędnicy zwyczajnie zamknęli drzwi. Dopiero w zemście za to zamknięcie ktoś je zamurował.
Trudno mi
Spójrz na linki w powiązanych. Pustostan został zamurowany i zabity deskami - ul Traugutta. "Tydzień później nieznani sprawcy zamurowali wejście ..... do lokalu przy ul. Reja zajmowanego przez spółkę Wrocławskie Mieszkania". Tak więc nie miał on szans na wyjście z budynku.
Może wyrzuciła go żona, może stał się bankrutem i zabrali mu mieszkanie. Może to człowiek nieprzystosowany do życia - z domu dziecka czy z patologicznej rodziny. "Normalni" ludzie też się upijają. Rozstanie, utrata pracy. A kiedy stracisz wszystko, możesz nie mieć powodów do powrotu do trzeźwości.
W takiej sytuacji łatwo się stoczyć. Łatwo popaść w alkoholizm.
Włamała się? Było widać przez okno? Bo w obu przypadkach skoro można było wejść bez wzbudzania podejrzeń, to i wyjść się powinno dać.
Może śmierdziało ?