Absurd i kpina. Gdzie są listy z sądu? Skandaliczny system doręczeń
Dramat. Burdel. Bałagan. Kpina. Tak po niespełna trzech tygodniach prawnicy podsumowują rewolucję w systemie doręczenia pism z sądów i prokuratury. Sprawdzonych od lat listonoszy zastąpili doręczyciele InPostu, który podpisał umowę z Polską Grupą Pocztową na obsługę kontraktu.
sportingkielce z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 15
Komentarze (15)
najlepsze
Chyba sobie k?%@a kpicie. Odebranie poleconego na poczcie to 1 minuta? Tak może chyba stwierdzić tylko ten, co pocztę zna z ulotek i nigdy na niej nie był. Śmierdzi mi tu propagandą.
Co do poczty, to jak już dopchasz się do okienka, to zajmuje to max 3 minuty. Przynajmniej w urzędzie koło mnie.
@sowiq: A ile miałoby trwać? Człowieku, przecież wydanie listu poleconego, pobranie podpisu/-ów to nie jest zadanie zastrzeżone dla wybitnych intelektualistów!
Poza tym, kluczem jest to co pogrubiłem w twojej wypowiedzi. Są placówki (np. moja), że trafić tylko na 3-4 osoby w kolejce w ciągu dnia to cud. Jak mam
Kurde, nie wiedziałem że to aż taka czarna i tajemna magia. Śmiejemy się z pracownic poczty nazywajac je panienkami z okienka, ale to jednak musi być najwyższej próby
Jeżeli paraliż jest naprawdę taki jak tu jest opisane to będzie ogromny problem i dużo łatwiej będzie o przedawnienie spraw np. w sprawie wykroczeń ( te się dosyć szybko przedawniają)
Ech... niedoczytałem, faktury z plusa (jak jeszcze dochodziły do mnie) to szły z inposta