Zainspirował mnie ten komentarz
//www.wykop.pl/link/1805066/co-gubernator-arnold-schwarzenegger-znajdywal-na-zgliszczach/#comment-19106714 w wykopie o tym jak Arnold znajduje hantle na zgliszczach.
Mimo ze nie mam pojecia o alarmach przeciwpozarowych, byla to ciekawa historia nt zboczenia. Zawodowo zajmuje sie fotografia i moje 2 najwieksze zboczenia to ze ciagle ogladam aparaty i obiektywy innych ludzi oraz to ze nawet kiedy ogladam film, duza czesc uwagi poswiecam temu jak uklada sie swiatlo na twarzach aktorow (ale uwazam ze to jest ciekawe zajecie nawet jesli zamiast telewizora jest pub, a zamiast aktorow moi kumple...)
Moj kuzyn pracuje na budowie i tez ma typowe dla siebie, ale zabawne dla mnie zboczenia, wiec pomyslalem ze fajnie bylo by sie swoimi zboczeniami podzielic z reszta wykopowiczow :)
Kto pierwszy? :D
PS wybaczcie brak polskich liter i zapewne czasami dziwna skladnie, od ponad roku pracuje na Bialorusi, moglem sie odzwyczaic od jezyka :(
Komentarze (756)
najlepsze
@xxffxx
Pozdrawiam kolegów z forum:)
Ja z kolei kiedy siedzę na jakimś nudnym spotkaniu, zastanawiam się jak wymodelowałbym poszczególne przedmioty, jak wyglądałaby ich siatka, jakich map ustawień itp wypadałoby użyć żeby otrzymać taki efekt. O rozbieraniu świateł we wnętrzach już nawet nie wspominam;)
(to moje zboczenie) ;p
Planowanie wszystkiego przenosi się do domu i objawia np podczas zmywania naczyń- najpierw patrze co mam do mycia, później w głowie planuje jak uloze je na suszarce (od najmniejszych do najwiekszych, takie same naczynia koło siebie) i dopiero po tym przystępuje do zmywania ;)
Pozdrawiam
@psych00: A nie płaczesz jak widzisz te wszystkie reklamy? Mnie aż czasami ciarki przechodzą (zwłaszcza loga, ale też gołe baby na reklamie płytek, wszystkie możliwe efekty warstwy z photoshopa z bevel&emboss na czele, piękne palety kolorystyczne zawężające się w gamie "oczojebne", brak dopasowania stylu designu do formy, miejsca czy odbiorcy... i takie tam ;)) oraz podejście ludzi do pracy grafika, że nie potrzeba jakiejś wiedzy (a faktycznie jest jej ogrom,
Ja też pracując przy paszportyzacji przejeżdżając przez wioski i miasteczka zastanawiam się jaka jest grubość przewodów, gdzie jest granica zasilania i do jakiej stacji SN biegną linie napowietrzne ;)