mój ojciec jest górnikiem, pracuje na kopalni już kilkanaście lat i sam przyznał, że zaczynają go wku*wiać te manifestacje związkowe. Dlaczego związkowcy walczą o prawa pracownika? Zwykły szary robol może dostanie te kilka złotych podwyżki, a wyobraźcie sobie ile podwyżki dostaną związkowcy. Tu nie ma co narzekać na pracowników, a na złe zarządzanie i przez związkowców i przez prezesów.
Ja nigdy nie narzekam na górników, stoczniowców, itd. Wiem że górnictwo i inne branże mogą być dochodowe. A do tego potrzeba odpowiedniego zarządzania przez ludzi do tego przygotowanych, a nie krewnych żony jakiegoś ministra. Do tego wku*wiają mnie związkowcy. Zlikwidować to nieróbstwo. Czy na wiejskiej są same cioty bez jaj?
Nieciekawie sie robi. Glowne galezie przemyslu Polskiego (przynajmniej wg nauczycielki geografii) upadają, są źle zarządzane. Grozi nam odcinanie prądu - bo juz brakuje a tu nadal elektrownie to starocie. Do szpitala strach iść - przynajmniej u mnie w rodzinie wszyscy umierają w szpitalach. Ale z drugiej strony socjalizmu nie ma pełną geba - powyzej trójki dentysta moze ci co najwyzej wyrwac zeba, ale kanalowego leczenia nie zrobi.
Gdzie sens w utrzymywaniu nierentownych zakładów przez państwo?Przeciez to dzialanie na szkode calego narodu. Aby stocznie przynosiły dochody sa potrzebne reformy ktore blokuja zwiazkowcy bo boja sie ze kogos trzeba bedzie zwolic a w zeczywistosci bedą sie musieli wziasc za prace a nie tylko głosno krzyczeć jak to im nie jest zle i rzucac petardy.
Powiem więcej - gdyby mi zależało na tym aby pozbawić konkurencję wpływu na rynek, to wiedząc o tym, że owa konkurencja ma ogromną siłę w postaci świetnych pracowników mogących pracować za pół darmo, starałbym się całe towarzystwo skłócić. Po takim zabiegu pozostałoby tylko spokojnie czekać, aż się konkurencja sama załatwi - brakiem modernizacji, brakiem inwestycji, brakiem perspektyw na rozwój itd. W dodatku nie szczędziłbym pieniędzy (a w
Moim zdaniem te wszystkie związki powinno się zdelegalizować. Wielkim problemem jest to, że kiedyś te związki coś znaczyły, a teraz to tylko odcinanie kuponów od wielkiej legendy "Solidarności"...
U mnie w pracy teraz będzie ciekawa sytuacja, bo związkowcy zasiadający na stołkach zostali zdelegalizowani i maja stawić się w normalnej pracy, teraz się dopiero zaczną jazdy
"INFORMACJA dla zarządów zakładowych organizacji związkowych działających w kopalniach JSW SA
Jastrzębie Zdrój, Region
Zarząd JSW S.A. realizując Uchwałę Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki z dnia 07 października 2008r. Rep.A Nr 11457/2008, podjął Uchwałę Nr 177/VI/09 w dniu 01.04.2009r. w sprawie przejęcia przez Jastrzębską Spółkę Węglową
Pracowałem poprzednio w tzw. "zakładzie pracy" czyli dużej firmie państwowej. Za moich czasów były tam problemy podobne jak opisuje pracownik stoczni. Od niedawna zaczęło tam się trochę zmieniać. Problem w tym, że ludzie którzy kierują tym interesem nie mają pojęcia o sprawach technicznych. W sumie to nawet nie muszą mieć. Problem w tym, że nikt nie słucha pracowników. Ludzie, którzy wykonują realną pracę, obsługują maszyny, znają technologie - są traktowani jako głupi
To się zgadza nie szanujemy się nawzajem. Większość widzi tylko swój czubek nosa i nie pomyśli o innych. Każdy podejrzewa, że drugi robi drugiemu na złość. Ludzie nie rozumieją tego, że takie coś nie prowadzi do niczego, bo żeby coś wyszło trzeba robić we wspólnymi interesie, robić razem.
Tak jak piszesz nikt nie posłucha głupiego robola, a on się przecierz na swoim zna najlepiej. Kiedyś były zawodówki i one szkoliły fachowców w
Niestety w Polsce tak wszystko wygląda i upadnie. Ot Polonez Polski super samochód - projekt z lat 60tych (Lancia Delta) doładowywany podobnie jak w komentarzu pacjent kroplówkami aż projekt zdechł. FSO działa tylko dzięki zleceniom innych i o własnym samochodzie Polskiej myśli technicznej możemy zapomnieć - chociaż polskiej to byla tylko syrenka i warszawa, choć też nie 100%.
Niestety z żalem patrzyłem na odchodzącego Poloneza, jako fan i posiadacz tego samochodu. Niestety
dla mnie kolejna paranoja ze stocznią to jest że musi produkować statki a nie inne produkty (wielkie rury takie po kilka m średnicy czy inne żeczy) i ci wrzeszczący zwiazkowcy na utrzymaniu pracdawcy (a nie jakby sie logicznie składało to ze ludzie należący do związku płacą na swoich przedstawicieli (ciekawy czy by wtedy zarabiali 10tyś)) który nie może zwolnić zażądu związku bo mamy takie piekne prawo
W okresie największej prosperity, gdy wszystkie światowe stocznie zarabiały kokosy, polskie stocznie wciąż były nierentowne i do budowy statków dopłacało państwo. Czyli my. I nie jest to wina wrednych Niemców, Koreańczyków czy Rosjan, jeno naszego, polskiego, głupiego zarządu owych stoczni. I terroryzujących ów zarząd analfabetów-związkowców. Czy naprawdę tak trudno dostrzec, że to musiało się skończyć upadkiem??
Komentarze (45)
najlepsze
Kiepski ten kraj. Co nas
Wszystko dlatego, że nic tam się nie zmieniło od tych lat.
normalnie jak nie onet...
jakas awaria neostrady?
milego dnia wszystkim :)
Powiem więcej - gdyby mi zależało na tym aby pozbawić konkurencję wpływu na rynek, to wiedząc o tym, że owa konkurencja ma ogromną siłę w postaci świetnych pracowników mogących pracować za pół darmo, starałbym się całe towarzystwo skłócić. Po takim zabiegu pozostałoby tylko spokojnie czekać, aż się konkurencja sama załatwi - brakiem modernizacji, brakiem inwestycji, brakiem perspektyw na rozwój itd. W dodatku nie szczędziłbym pieniędzy (a w
"INFORMACJA dla zarządów zakładowych organizacji związkowych działających w kopalniach JSW SA
Jastrzębie Zdrój, Region
Zarząd JSW S.A. realizując Uchwałę Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki z dnia 07 października 2008r. Rep.A Nr 11457/2008, podjął Uchwałę Nr 177/VI/09 w dniu 01.04.2009r. w sprawie przejęcia przez Jastrzębską Spółkę Węglową
Tak jak piszesz nikt nie posłucha głupiego robola, a on się przecierz na swoim zna najlepiej. Kiedyś były zawodówki i one szkoliły fachowców w
Niestety z żalem patrzyłem na odchodzącego Poloneza, jako fan i posiadacz tego samochodu. Niestety