Chociaż jeden trójkąt ostrzegawczy powinien znajdować się zdecydowanie przed zakrętem! Pogoda, ciemność, dwupasmówka, samochody stojące na lewym i prawym pasie - gorszej sytuacji nie można sobie wyobrazić. Rozumiem zdenerwowanie, roztargnienie itp po kolizji, ale zachowanie bezpieczeństwa to podstawa - nie ma, że boli. Osoby stojące od strony jezdni przed barierkami też się proszą o kalectwo.
@trueno2: ja tam się cieszę z tego, że w ogóle wystawili trójkąty, zdarzają się i tacy co o istnieniu trójkąta nawet nie wiedzą, włączą awaryjki i zadowoleni, że wszyscy ich widzą...
LOL. Dokladnie to samo miałem wczoraj w tym samym miejscu. Wchodzisz sobie w ten zakręt z zakładaną prędkością, z dużym marginesem, wychodzisz spokojnie i nagle widzisz że stoją 3 auta w poprzek drogi, próbujesz hamować a się nagle okazuje, że jedziesz po lodzie. Wszędzie było +2 stopnie a na tym zakręcie dokładnie 0. Aż wszystkim znajomym opowiadałem o tej niespodziance (dokładnie takiej samej jak na filmie, dokładnie w tym miejscu, dokładnie ta
@doker0: Przecież to jest estakada i można się spodziewać, że tutaj może być niższa temperatura nawierzchni...
Wracając do filmu. Gość po pierwsze zap?%%%$?a, a po drugie w ogóle nie wzruszył go widok świateł stopu na drodze, gdzie do skrzyżowania jest dosyć daleko. Przynajmniej przytomnie opanował sytuację i miejmy nadzieję będzie to dla niego nauczka na przyszłość.
@doker0: Obserwowanie zachowania samochodu przed Tobą jest podstawą. Światła stopu powodują, że wprawiony kierowca zdejmuje nogę z gazu i kładzie ją na hamulcu. Mnie właśnie to uratowało na A1 2 tygodnie temu - już po zmroku, samochód który jechał w sporej odległości przede mną zaczął hamować, więc ja też zwolniłem na wszelki wypadek. Okazało się, że na drodze leżała opona od TIR-a...
@mechanicalCoot: Zgodnie z przepisami to w terenie zabudowanym mogą być nawet na aucie. Oczywiście zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo wymagają czegoś innego. Jak kiedyś na jednym z dojazdów w ramach Sośnicy zabezpieczałem kolizję to dwa trójkąty ustawione tak, aby odcinały pas i to w odległości ponad 50 metrów - bo uznałem że zakręt i jak ktoś już wpadnie w trójkąt się się może zorientuje, że ma uważać :) Z doświadczenia wiem, że
Po pierwsze... kierowca powinien widzieć co się dzieje już w 00:10.
Po drugie i ważniejsze: Do k$@%y nędzy! Jak macie ludzie kolizję, to spieprzać albo za barierki, albo jak najdalej miejsca zderzenia, albo siedzieć w samochodzie! Ile ja mijam takich ćwoków na A4, którzy po karambolu stoją sobie obok aut, a potem szok i niedowierzanie że jakiegoś Janusza przygniotło auto.
I trzecie to już naganne! Trójkąt przed zakrętem do c$@$$ wafla!
@janek_kos: Nie przepraszaj, święte słowa! Kiedyś mijałem babkę na A4 stojącą przy zepsutym aucie, by po pół godziny w radiu usłyszeć, że nie żyje. Wstrząsające, nawet nie widząc.
Kiedyś jak zabezpieczałem kolizję na A1/A4 to też przeganiałem za barierki, mimo że to tylko łącznik był.
@janek_kos: siedzieć w aucie? najgłupsze co można zrobić. Jaką masz szansę ucieczki z samochodu, kiedy w lusterku widzisz, że zbliża się do Ciebie samochód zbyt szybko, bo nie zauważył że stoisz. Stoisz poza jezdnią, w kamizelce, najlepiej w miarę daleko od samochodu.
@Tleilaxianin: ciekaw jestem czy, rzeczywiście zaistniały przesłanki, które uniemożliwiałyby przestawienie samochodów. Nie wiem czy to moda czy głupota, ale zauważyłem, że nawet po małych stłuczkach potrafią zablokować dwa pas, aż przyjedzie policja i każe im zjechać.
@DeLorean: Ja mam biedną wersję toledo, i uwierz mi, po wczorajszym dniu marzę o abs'ie. A ten kierowca nie zrobił nic nadzwyczajnego w sumie, abs + dobre opony i można wszystko. Ja bym na jego miejscu hamował już znacznie wcześniej, gdy jest ślisko trzeba patrzeć daleko w przód, żeby można było dużo wcześniej zahamować, bo jeśli się zorientujesz w ostatniej sekundzie to równie dobrze można się z auta katapultować.
@DeLorean: ABS mimo wszystko zdecydowanie ogranicza manewry w porównaniu z puszczeniem hamulca (przy sprzęgniętym silniku z kołami) w momencie, kiedy jest to konieczne. Tutaj było na tyle dużo miejsca, że się dało z :) (* nie próbujcie tego w sytuacjach zagrożenia, jeśli nie macie wyćwiczone - trzymać do końca!)
Jechał za szybko, nie dostrzegł świateł stopu za łukiem drogi itp., ale trzeba mu przyznać, że ładnie wyszedł z opresji, a sakramentalne "#!$%@?" padło dopiero na sam koniec.
@nieczytelny: Fakt, ładnie wyszedł z opresji, jego pierwszą i jedyną reakcją nie było trąbienie (chociaż to mogło by się ew. przydać bo ludzie mogli by uciec poza barierki)... ale jak widziałem, że ten samochód przed nim tak hamuje to się zastanawiałem czemu sam tego nie robi...
Czyli za szybko + brak reakcji na jasną sytuację, że coś jest nie tak.... umiejętności + abs i esp dały radę.
Wg. mnie to ten kierowca to idiota. Jechał za szybko i jest ślepy... Jeden samochód którego wyprzedza jedzie niepewnie hamuje, drugi w oddali robi to samo... Oba na prawym pasie i ja w takiej sytuacji zwalniam, bo widać, że coś niepewnego dzieje się na drodze.
Komentarze (149)
najlepsze
Wracając do filmu. Gość po pierwsze zap?%%%$?a, a po drugie w ogóle nie wzruszył go widok świateł stopu na drodze, gdzie do skrzyżowania jest dosyć daleko. Przynajmniej przytomnie opanował sytuację i miejmy nadzieję będzie to dla niego nauczka na przyszłość.
Może tylko zatrzymał się po to żeby powiedzieć reszcie żeby stamtąd spieprzać. Nie wiem.
Po drugie i ważniejsze: Do k$@%y nędzy! Jak macie ludzie kolizję, to spieprzać albo za barierki, albo jak najdalej miejsca zderzenia, albo siedzieć w samochodzie! Ile ja mijam takich ćwoków na A4, którzy po karambolu stoją sobie obok aut, a potem szok i niedowierzanie że jakiegoś Janusza przygniotło auto.
I trzecie to już naganne! Trójkąt przed zakrętem do c$@$$ wafla!
Przepraszam
Kiedyś jak zabezpieczałem kolizję na A1/A4 to też przeganiałem za barierki, mimo że to tylko łącznik był.
Czyli za szybko + brak reakcji na jasną sytuację, że coś jest nie tak.... umiejętności + abs i esp dały radę.
http://imageshack.us/a/img152/6548/20130113121555.jpg
ślizgnąłem się przy 15 km/h
Koszt naprawy 3800 zł plus strata % zniżki OC
@Del: Po uderzeniu myślałem, że koszt naprawy nie przekroczy 300 zł na zderzak.
Okazało się, że poszło :
Lewa lampa, lewy halogen, zderzak plus lewa kratka, maska (była aluminiowa) plus kratka, błotniki lewy i prawy, nadkole lewe, kierownice powietrza, strefa zgniotu, pas przedni, wentylator chłodnicy, chłodnica oleju, chłodnica wody, chłodnica klimy, intercooler. Zderzak rozwalił wszystki chłodnice.
Jak zobaczyłem listę zakupów to myślałem, że padnę. Wszystko kupiłem używane dlatego wyszło
Te dodatkowe chłodnice, zderzak itp. nie wliczyłem w te koszty !
W tych 3800 jest też oczywiście mechanik, płyny, nabicie klimy (bo poszła chłodnica).
Takie lekkie przody są właśnie bardzo kosztowne !
W tym wypadku idiotami są ci, co wystawili trójkąt w miejscu, z którego nie da się już zatrzymać.