Ten kto mówi, że wygląd nie ma znaczenia, jest najzwyczajniej hipokrytą. I to działa identycznie w obie strony. Gorzej jak ktoś poza wyglądem nie ma żadnych atutów.
Wszyscy, którzy przeglądali mój profil wydawali mi się mało atrakcyjni.
Ciekawie w jakim sensie nie byli atrakcyjni? Pewnie nie pasowali do pospolitego kanonu piękna albo też ludzie introwertyczni nie potrafiący sprawnie się zareklamować. Dziewczyna powinna jednak zainteresować się jednym z zainteresowanych jej profilem. Zgadzało to by się z zasadami doboru naturalnego.
Na studiach nikt nie atakował, bo na studiach przeważnie są ludzie inteligentni, którzy nie zwracają tak wielkiej uwagi na wygląd- wiem to po sobie.
Nigdy nie byłem duszą towarzystwa, podobnie jak autorka tekstu- żadne imprezy, kilku znajomych, ogółem bez rewelacji. Za piękny nie byłem i nie jestem, ale... studia dały mi możliwość otworzenia się na ludzi. Na świat. Zerwania starych, gnębiących mnie kontaktów z psychicznymi wampirami i niejako rozpoczęcia życia na nowo-
Jak nie są brudne, to czemu nie? Grunt to nie mieć plam i nie śmierdzieć. Ja tam obwąch#%e ciuchy przed założeniem - taką dajmy na to koszulkę, jak się w ogóle nie spociłem, można spokojnie dwa dni z rzędu ubrać. Co ja panienka, żeby pół dnia w szafie siedzieć?
Nie da się nie oceniać po wyglądzie, ale da się nie rzucać durnych komentarzy pod adresem innych. O dziwo, najczęściej krytykują tak równie zakompleksieni ludzie. "Przystojni i szczęśliwi" nie mają czasu na czepianie się innych.
Zawsze mnie to ciekawiło, skąd ludzie biorą czas na łażenie po cudzych profilach i pisaniu chamskich komentarzy. Gdzie w tym sens?
najbardziej mnie zniszczyło zdanie: "Wszyscy, którzy przeglądali mój profil wydawali mi się mało atrakcyjni." można z tego wywnioskować, że nie zależy jej na miłości o której pisze, ale na tym, żeby mieć przystojnego faceta którym mogłaby się chwalić przed koleżankami... najlepiej od razu Johnnego Deppa lub Brada Pitta.
Czekała aż na białym koniu zjawi się książę z bajki. Bo akurat Ci, którzy zainteresowali się jej profilem byli zbyt brzydcy jak dla niej. C'est la vie, jak się nie lubi co się ma, to się nie ma nic.
jak zamknela sie w sobie to juz nie wina swiata... znam mase "brzydkich" dziewczyn, ktore potrafily sobie faceta znalezc. Nie dla kazdego liczy sie tylko wyglad.
Wiesz, jeśli przez 12 lat szkoły była wyśmiewana ze względu na wygląd, nie była zapraszana na imprezy czy wspólne wyjścia, to wcale się nie nie dziwie, że się dziewczyna wyizolowała. Jak to ktoś napisał kiedyś na Wykopie: Dzieciaki w grupie to ch#$%^ złamane.
Ja jestem facetem, niezbyt przystojnym, ale też nie jakoś specjalnie szpetnym i powiem tyle - najważniejsze to być sympatycznym i otwartym! Czasem wystarczy nauczyć się śmiać z siebie i dać się polubić.
Twoja babcia tak mówi o Panach i to jest wtedy prawda. Bo Pan nie ma być ładny, tylko ma mięso do zupy przynosić i dobrze by było jeszcze jakby mało pił i mało bił.
Komentarze (195)
najlepsze
Idą dwie dziewczyny. Jedna brzydka, a druga też z politechniki :D
Ciekawie w jakim sensie nie byli atrakcyjni? Pewnie nie pasowali do pospolitego kanonu piękna albo też ludzie introwertyczni nie potrafiący sprawnie się zareklamować. Dziewczyna powinna jednak zainteresować się jednym z zainteresowanych jej profilem. Zgadzało to by się z zasadami doboru naturalnego.
Ten kto mówi, że to hipokryci, najzwyczajniej wygląda bez znaczenia.
Nigdy nie byłem duszą towarzystwa, podobnie jak autorka tekstu- żadne imprezy, kilku znajomych, ogółem bez rewelacji. Za piękny nie byłem i nie jestem, ale... studia dały mi możliwość otworzenia się na ludzi. Na świat. Zerwania starych, gnębiących mnie kontaktów z psychicznymi wampirami i niejako rozpoczęcia życia na nowo-
Zawsze mnie to ciekawiło, skąd ludzie biorą czas na łażenie po cudzych profilach i pisaniu chamskich komentarzy. Gdzie w tym sens?
Z Paniami to jest znowuż całkiem inna historia...