Wyniki DNA: Odebrana dziewczynka jest jednak córką Romów z Dublina
Testy DNA dowiodły, że dziewczynka odebrana parze Romów w Dublinie to ich biologiczna córka - podaje serwis CNN.com. Dziewczynka wkrótce wróci do rodziny.
44444 z- #
- #
- #
- 55
Testy DNA dowiodły, że dziewczynka odebrana parze Romów w Dublinie to ich biologiczna córka - podaje serwis CNN.com. Dziewczynka wkrótce wróci do rodziny.
44444 z
Komentarze (55)
najlepsze
... Poczęta została w autobusie, ścisk tam panował tak wielki, jak wielki może być ścisk (aby sobie wyobrazić jaki może być ścisk, proszę wsadzić rękę, lub inną odstającą część ciała w imadło). Według opowiadania matki, w chwili największego ścisku, nastąpił uścisk, spowodowany przez mężczyznę jej nieznanego, który najprawdopodobniej sam nie zdawał sobie sprawy, że spowodował to co spowodował. Dlaczego najprawdopodobniej? - bo z dwóch oskarżonych o ojcostwo, jeden był inwalidą broniącym się zaświadczeniem o impotencji, drugi protokołem z izby wytrzeźwień mówiącym, że prosto z autobusu przewieziono go w stanie agonalnym do tej szacownej instytucji. Alimenty płacił kontroler biletów, którego tłumaczenie jakoby był w tym czasie w innym autobusie nie na wiele się zdało, skoro był trzeźwy. Gwałtu nie udowodniono, bo mężczyzna w akcie rozpaczy broniąc się przyznał, że jest zoofilem-masturbantem, podniecił go biegnący poboczem pies, winny jest tłok i ścisk, a tych oskarżyć nie można – sprawę umorzono, tym bardziej, że wstawiło się za nim Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt.
Dziewczynka była mulatką, o czym po jakimś czasie dowiedział się obwiniony. Wielka radość zapanowała w jego domu, żona wróciła od mamusi, zrozumiała i utuliła, sielanka jednak długo nie trwała. Kanar alimentów płacić nie musiał, ale za to znowu postawiono mu zarzut o gwałt, dlaczego?
Po
Na lincz nie czekam, bo się nie doczekam.