Tak to naprawdę boli. Najgorsze bóle nerek.. samo pozbycie się przez prącie to pikuś nie wielki wysiłek, ale ponoć są i takie sztuki co nieźle mogą pociąć :)
Miałem niedawno kamień. Najpierw kilka wizyt na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, bo ból był nie do wytrzymania. Po kroplówce przeciwbólowo - rozkurczowej odpuszczało i przez jakiś czas dało się wytrzymać na normalnych lekach (jak było dobrze, to na drugi dzień dało się do pracy pójść). Potem niestety robiło się znowu gorzej. Po którymś razie atak był tak silny, że musiałem zostać w szpitalu, bo normalne leki nie pomagały. Musieli mi podać leki narkotyczne
Ehhh.. Ja robiłem USG (systematycznie robię co rok jakiś) i też mam kamień. 5mm. Jak sobie pomyślę... puki co sobie gdzieś tam leży. Leży "na dole" nerki więc już lata go mam i go nie wypłukuje, chociaż płynów piję dużo. Ale kiedyś to pewnie nieuniknione. :(
Ból zaiste nieziemski, trzymał ze 2-3h (to już druga taka). Dzisiaj odbieram wyniki badania krwi, a za tydzień prześwietlenie. Kamyczek mi chyba wyleciał, ale popłynął w siną dal...
Komentarze (118)
najlepsze
szkoda że teraz mam prysznic w chacie
Ból zaiste nieziemski, trzymał ze 2-3h (to już druga taka). Dzisiaj odbieram wyniki badania krwi, a za tydzień prześwietlenie. Kamyczek mi chyba wyleciał, ale popłynął w siną dal...