Odmowa wypłaty odszkodowania - AXA
Starszy Pan wykonując lewoskręt, zajechał drogę motocykliście. Odmowa wypłaty odszkodowania za hamowanie awaryjne.
void1984 z- #
- #
- #
- #
- 62
Starszy Pan wykonując lewoskręt, zajechał drogę motocykliście. Odmowa wypłaty odszkodowania za hamowanie awaryjne.
void1984 z
Komentarze (62)
najlepsze
Napisalem wiec im posta na ich Facebookowym profilu - dzien pozniej mialem telefon od pani wysoko postawionej manager, na drugi dzien przyszedl ich rzeczoznawca aby wycenic szkody, tego samego dnia po poludniu przedstawil mi oferte, ktora zaakceptowalem, tydzien pozniej mialem pieniadze z odszkodowania na koncie. Jeszcze zadzwonili zapytac czy jestem zadowolony.
@dwie_szopy_jackson: A po co się użerać, bierzesz firmę która zajmuje się odszkodowaniami, i oni robią to za kilkanaście %, bez waszego udziału, tylko pełnomocnictwo się podpisuje no i oczywiście bez żadnych kosztów jak nic nie ugrają i nic się nie płaci, odbierają sobie swoje pieniążki z odszkodowania.
Ja tak miałem przy wypadku i jeszcze za jakiś czas zadzwonili że czegoś się tam doszukali, przysłali kolejne pełnomocnictwo podpisałem i odesłałem
Codex - Centrum Obsługi Powypadkowej.
Nie wiem czy aby na pewno to się opłaca. Ja o swoje odszkodowanie walczyłem prawie rok, na szczęście Rzecznik Ubezpieczonych pomógł załatwić mi sprawę (wcześniej przez 6 miesięcy nic się w temacie nie działo). Firma ubezpieczeniowa musiała wypłacić mi odszkodowanie oraz ustawowe odsetki za 11 miesięcy zwłoki (wówczas było to ~12%) - w tamtym okresie najlepsze lokaty były oprocentowane ok 9% - podatek Belki.
Mialem bardzo podobna sytuacje jak opisana. Skrecalem w lewo wlaczony kierunkowskaz, 50m wczesniej zadnego pojazdu za mna upewnilem sie w lusterku. Zaczynam manewr sktretu slysze pisk, huk kurz w gorze. Obok mnie przelatuje motocykl uderza z impetem w sasiada odrodzenie, koles laduje prawie 100m dalej. Gowniarz w ciezkim stanie laduje w szpitalu. I zaczyna sie horror. Rodzina z osilkami zaczyna nochodzic moj dom i rodzine domaga sie kasy itp. Pomimo ze
Jakby do OC dochodziło reprezentowanie klienta w przypadku szkód innych osób, to nagle by się okazało, że firmy dbają o klienta pomagając mu. A teraz to jak ktoś przydzwoni, to
Zasada jest prosta: chcesz mieć tańsze OC (patrz - gówniane OC), to musisz się liczyć z tym, że w razie kolizji z twojej winy zarobisz 5 stówek mandatu (czyli ile tam jest za kolizje teraz...), bo poszkodowany nie będzie chciał z Tobą gadać.
Wezwanie Policji w przypadku tańszego ubezpieczyciela często pomaga, ale dopiero w sądzie. To jest właśnie ten problem.
Poza tym on straci kasę i punkty ale dalej ja nie zyskuję całkowitego braku problemów.
-nie będę naprawiał z niego mojego samochodu;
- mam w dupie czy koleś dostanie z niego odszkodowanie jeśli to będzie moja wina. Ja mam mieć je opłacone, więc wybieram najtańsze.