Estonia: Tallin idzie o krok dalej. Darmowa kolej w mieście
Od stycznia 2013 roku mieszkańcy stolicy Estonii korzystają z transportu miejskiego za darmo. Mimo że brak wpływów z biletów w budżecie miejskiego przewoźnika musi pokryć miasto, to władze Tallina i tak mówią o sukcesie, ponieważ komunikacja miejska odnotowała wzrost liczby przewiezionych pasażerów
Promozet1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 126
Komentarze (126)
najlepsze
poza tym ciekawe jak to się odbija na podatkach, ale o tym już niektórzy nie wspomną
Komentarz usunięty przez moderatora
A tak poważnie jestem ciekaw ile wynosi podatek gruntowy za mieszkanie w Tallinie.
@LibertyPrime:
@rogaty_kosiarz:
@Inixi:
Wracając do tematu - o ile należę do osób preferujących wolny rynek nad państwem ingerującym w przedsiębiorczość, o tyle widzę sporo plusów w "darmowej" komunikacji miejskiej. Po pierwsze zwiększa to
W ogóle komunikacja miejska to jakiś socjalistyczny koszmar - 60-75% kosztów operacyjnych to dotacje, od miasta otrzymują jeszcze autobusy, tramwaje, pociągi, buspasy, tory, a bilety i tak drogie. Czy jest jakiś większy wyssysacz kasy? Nie zdziwiłbym się, gdyby po dokładniejszych obliczeniach wyszło, że komunikacja miejska to najdroższy środek transportu jaki jest obecnie
@Cointreau: Jak ma państwo do wszystkiego tak podchodziło to lepiej żeby nie istniało.
Estończcy to najbliżsi krewni Finów, a Finowie to najbliżsi krewni Estończyków. Język estoński jest bardzo podobny do fińskiego i należy do grupy ugro-fińskiej. Estończycy nie są Bałtami. Bałtami są tylko Litwini i Łotysze, język estoński nie jest wogóle podobny do języków bałtyckich.
Estonia, podobnie jak Finlandia, setki lat rządzona była przez Skandynawów (Duńczyków i Szwedów) stąd, podobnie jak w Finladnii, są tam silne wpływy skandynawskie. Jednak główne obce wpływy w Estonii
A tu masz najważniejsze info:
Estończcy to najbliżsi krewni Finów, a Finowie to najbliżsi krewni Estończyków. Język estoński jest bardzo podobny do fińskiego i należy do grupy ugro-fińskiej. Estończycy nie
Ale Estonia to przedewszystkim wspaniały i niezwykle nowoczesny kraj.
Z drugiej strony, jeśli kolej jest państwowa, to nigdy nie będzie przynosić zysku, i udostępnienie jej za darmo to dobry ruch.
Osobiście sa, chętnie utopiłbym w podatkach nawet te~~500zł rocznie więcej,
A potem słyszę od takich ludzi: Panie zrób mi Pan takiego Facebooka na za 2 tygodnie, płacę 1500zł. ;)
Mnie się wydaje, że jest wprost przeciwnie: często na wykopie ktoś przywołuje przykład Estonii jako lidera regionu (bo niskie zadłużenie, bo darmowa komunikacja, bo dowody elektroniczne) gdy tymczasem ich gospodarka jest dużo mniej stabilna niż Polski (spadek PKB o 12% w 2009r), zarobki prawie identyczne (7% na plus dla Estonii) a te same pomysły gdyby wprowadzać je w Polsce spowodowałyby sporo oburzenia