Czy rowerzysta może jeździć pijany?
jny. Nie spotyka się bowiem, aby nietrzeźwy rowerzysta rozwijał prędkość rzędu kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Warte uwagi :)
![mariancb](https://wykop.pl/cdn/c0834752/f93db13040b460f9f8df2e6a50f082a893cf876f463908db8ebf3a68b5fa4d30,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 111
jny. Nie spotyka się bowiem, aby nietrzeźwy rowerzysta rozwijał prędkość rzędu kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Warte uwagi :)
Komentarze (111)
najlepsze
Po pierwsze, co to znaczy pijany? Dlaczego ktoś, kto ma 0,8 promila w Anglii może jeździć i nie powodować zagrożenia, a w Polsce jest groźnym przestępcą?
Po drugie, alkohol różnie działa na ludzi - jeden po 3 piwach leży pod stołem, innemu po 3 piwach dopiero przestają się trząść ręce :)
Po trzecie, tu nie chodzi o łapanie pijanych,
Może z boku to wygląda komicznie i mało profesjonalnie, ale w ten sposób wyłapują nietrzeźwych kierowców, a nie kierowców z dużym stężeniem alkoholu w wydychanym powietrzu.
1962:1924 niby nie wiele ale jednak
Z drugiej strony, z uwagi na wykonywaną przeze mnie pracę, non stop przemieszczam sie samochodem wokół miasta i niejednokrotnie "na styk" mijałem amatora
A dziwisz się czemu tak jest? Plusują sobie w statystykach łapalności pijanych kierowców (że ten kierowca na rowerze to już bez znaczenia w statystykach). Takie durne postrzeganie prawa prowadzi właśnie do tego, że policja zamiast zajmować się poważnymi sprawami to gania rowerzystów po lesie na
I w ogóle za jazdę po chodniku karzą? Przecież poruszając się po chodniku nie jest się chyba uczestnikiem ruchu drogowego...
A jeśli tak to co z jazdą po alejce wokół własnego domu? A wewnątrz domu?
wyrok
Wiezenie za samo złapanie podczas prowadzenia po pijaku pojazdu, to dla mnie jest zbyt daleko idące postępowanie. Według mnie wystarczająca nauczką byłyby roboty społeczne. Uważam, że powinno się wykorzystywać takich chłystków, bo często się
Jak ktoś ma trochę racji to dostaje minusy.
Dla mnie, i podejrzewam dla paru innych kierowców (nie mylić z "użytkownikami aut" którzy nawet potrafią sobie kupić "prawo jazdy"), KAŻDY pijany uczestnik RUCHU DROGOWEGO stanowi dla mnie zagrożenie życia!!!
Każdy pieszy, rowerzysta, kierowca osobówki lub Tira pod wpływem alkoholu może doprowadzić do sytuacji w której ktoś trzeźwy (czyt. niewinny) zginie lub dozna kalectwa.
I nie zamierzam też na przykład
W końcu jakiś normalny komentarz tutaj! Pijani rowerzyści to niebezpieczeństwo nie tylko dla samego siebie, ale i dla innych na drodze - rowerzyści jeżdżą zazwyczaj po drogach więc to chyba normalne, że chcemy ich karać jak innych uczestników ruchu?
Uczciwiej byłoby, gdyby kary były mniej surowe niż dla kierowców - różnica prędkości, mniejsza szansa, że np rowerzysta przejedzie pieszego itp itd - ale jeśli mam wybierać między podchodzeniem jak do kierowcy
Zgadzam sie z wyrokiem sądu, który porównuje rowerzystę do kierowcy a nie do pieszego.
Rowerzysta (przeciętny) korzysta w większości swej podróży z jezdni, którą współdzieli z samochodami. Chyba każdy z kierowców miał sytuację w której musiał unikać zderzenia z piajkiem na jednośladzie.
To strasznie niebezpieczne.
Natomiast pijany pieszy w