Wykopowa Noc Sucharów - limited edition
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
energy19 z- #
- #
- #
- #
- 687
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
energy19 z
Komentarze (687)
najlepsze
B: A jak tam u was po wyborach?
K: Wszystko w jak najlepszym porządku, Ojcze św. Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał 6 palców.
B: A jak tam u was z bezrobociem?
K: Doskonale, Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki
- Jak się nazywa
-Wyp#!?%#%aj, impreza masowa.
Małżeństwo fizyków jest na wczasach i idą sobie spacerkiem na plażę. Z naprzeciwka nadchodzi kobieta obładowana sprzętem plażowym.
- Przepraszam, czy na plażę to idę w dobrym kierunku?
- Tak.
Przeszli parę metrów i żona pyta męża:
- Dlaczego powiedziałeś tak? Przecież ona idzie w drugą stronę.
- Pytała się o kierunek, a nie o zwrot.
one atom says to the other:
- i've lost my electron
- are you sure?
- yes... i'm positive
Na co koń się odwraca i mówi
Dlaczego pedofile nie wchodzą na kolejną stronę blogów typu wordpress itp?
-Yo, motherfucker!
-Yo rollingstone!
Tajna narada w Kancelarii Rzeszy. Nad mapą pochylają się Hitler, Himmler i reszta zgrai. Nagle do pomieszczenia wchodzi Stirlitz. Wyjmuje miniaturowy rosyjski aparat szpiegowski wielkości cegły, ważący 12 kg, i z wysiłkiem zaczyna fotografować wszystkie tajne plany. Potem kładzie na stole 2 pomarańcze i wychodzi.
– Kto to jest?! – syczy Hitler.
– Eee... to Stilritz. Ten piekielny rosyjski szpieg – mruczy Himmler.
-Yo, motherfucker!
-Yo rollingstone!
@BQP: Zecydowanie lepiej powiedzieć to na odwrót.
i nasrał w pory
- Tomasz - odpowiada mąż
- dlaczego Tomasz?
- nie chciałaś w dupę to masz
- Ty, jak je odróżnimy?
- Ja obetnę swojemu ogon.
Rano oba konie nie mają ogona.
- A co teraz?
- Obetnę swojemu grzywę.
Rano oba konie nie mają grzywy.
- A co teraz?
- Ja biorę czarnego, Ty białego.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka
- A ja kombajn.
Na dyskotece:
- Jak masz na imię?
- Joanna
- Jo Andrzej, też ze wsi
-Puk, puk!
-Kto tam?
-Sąsiadki
-nie, nie ma siatek