Wykopowa Noc Sucharów - limited edition
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
energy19 z- #
- #
- #
- #
- 687
WYKOPOWA NOC SUCHARÓW! Żeby tradycji stało się zadość, pragnę oficjalnie otworzyć wykopową noc sucharów. Cobyśmy nie z czerstwieli zbyt szybko:>! Udanego sucharzenia!
energy19 z
Komentarze (687)
najlepsze
Po namyśle udaje się do sklepu zoologicznego.
Pyta się sprzedawcy:
- Proszę pana chciałabym kupić mężowi prezent na urodziny.
Sprzedawca wyciąga spod lady żabę.
Żona zdziwiona pyta:
- Ale co ta żaba robi?
- Doskonale robi loda.
Żona kupiła prezent.
Dała go mężowi.
Po kilku dniach budzi się w nocy.
Męża nie ma w łóżku, światło w kuchni zapalone i słyszy jakiś hałas.
Idzie
Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność.
Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go:
- Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę?
A Jasiu powiedział:
- Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji
- Ile za ruchanie?
- A ile masz?
- 20 zł.
- Za mało.
- Dam jeszcze telefon.
Ku...a po krótkim namyśle zgadza się. Po wszystkim klient daje jej 20 zł:
- A telefon? - pyta się ku***
- Pisz: 503...
Poszedł mały Jasio do cyrku i tak się złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca. Podchodzi do Jasia i pyta:
– Jak masz na imię?
– Jasiu.
– A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
– Nie.
– A czy ty jesteś tułowiem krowy?
– Nie.
– A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa! HAHAHA!!! (zaśmiał się szyderczo Klaun Szyderca).
Smutny
- Boże, jak tu gorąco - mówi pierwszy, na co drugi:
- O ku^wa! Gadający ziemniak!
*"znajdźcie swoją granice" i nalewa dwa piwa.
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu,
No i dobrze... Patrzy, a tu na drzewku jabłko wisi.
Przepiękne! Zerwał, siadł na ławeczce.
Wokół sielanka.
A - pomyślał - zjem to jabłko...
Nagle zadrżała ziemia, łoskot, dym. Trawnik się rozstępuje, a ze szczeliny wyłazi ogromna dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię.
I znowu cisza... Dym opada, mużyk w szoku:
- Co to, k%@?a, było?!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi dupa i mówi:
- Antonówka.
ci, którzy rozumieją system binarny oraz ci którzy mają życie.
Są dwa typy ludzi - ci co robią regularne backupy i ci co będą robić regularne backupy.
- Proszę mi powiedzieć, ile pan zna języków.
- Trzy.
- Jakie?
- Angielski, francuski i rosyjski.
- Dobrze, to proszę nam powiedzieć coś po angielsku.
- Guten tag.
- Ale to jest po niemiecku...
- A, to cztery.
Nastepnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, okolo 20 lat i oprocz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawila sie jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imie Kasia. Jak mnie zlapiesz bede Twoja!".
-Kowalski, lubicie spocone baby i ciepłą wódkę?
-Nie - odpowiada pracownik.
-No to urlop macie w listopadzie.
- wielorybie, wielorybie, a czy Ty przypadkiem nie powinieneś być w morzu?
Na co wieloryb:
-Tak
- Jeszcze raz mnie uderzysz, to będziesz szedł piechotą! - mówi koń.
- Pierwszy raz słyszę, żeby koń mowił! - dziwi się chłop.
- Ja też! - mowi pies.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się
zanim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku ....
Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje.
- No
- Jak wrócimy do domu wynagrodzę ci to. Zrobię coś czego nie robiłam od lat
- Daj spokój. Nie wcisnę gołąbków po tym wszystkim.
Złapali bandyci Nowego Ruskiego, wrzucili do bagażnika, zawieźli w odludną okolicę nad rzekę i wypytują. Przytopili go na 10 sekund i pytają:
- Pieniądze?
- Nie.
Przytopili na 20 sekund i pytają:
- Kosztowności?
- Grzebie w koszu.
Pewna panienka z tzw. prowincji namiętnie kochała kino. Cały ten filmowy świat kusił tak mocno, ze postanowiła zostać aktorka. Nie była zbyt rozgarnięta, wiec nie wiedziała jak się do tego zabrać. Ktoś znajomy poradził jej:
- Skontaktuj się z Polańskim, ten podobno lubi pomagać dziewczynom...
Któregoś dnia będąc w Warszawie udała się do Polsatu. Zagubiona wśród wielu ludzi w budynku, nie wiedziała
- Albo blondynka cholernie odporna na mróz, albo najlepiej ciągnący pies w zaprzęgu.
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.
Sytuację obserwuje mężczyzna, który zagaduje do matki zapłakanego bachora:
- Pani mu kupi arbuza, to dzieciak poje i popije.
Na to zirytowana matka odpowiada: