Jak ze starego, zardzewiałego Żuka zbudować coś naprawdę fajnego

Pełna humoru relacja z budowy Żuka A, czyli pojazdu jaki Henryk Żuk zbudowałby gdyby istniał i żył w latach 30-tych.

[Altar]

Nie znoszę sposobu prezentacji na tym forum. Chciałbym obejrzeć kilka początkowych zdjęć, parę z produkcji i finalny produkt obfotografowany ze wszystkich stron. Nie chce mi się przekopywać przez wszystkie strony, nie jestem fanem szczegółów technicznych. Gdybym był, już siedziałbym na tym forum i nie potrzebowałbym Wykopu.

@loginjestzajety: Mógłbyś po prostu pododawać takie rzeczy do powiązanych, albo w pierwszym komentarzu.

[Altar]

@loginjestzajety: Tak właśnie jest. Każdy z nas ma inne zainteresowania, które w większości pewnie znudziłyby Ciebie. Taką przeróbkę samochodu chętnie obejrzymy na zasadzie ciekawostki, ale wgłębianie się w powstawanie każdego elementu, po prostu znuży większość z nas. Tak samo jak nie lubimy przeklikiwać się przez 15 podstron artykułów na WP, tak nie zrobimy tego z 24 stronami forum. Nie ma w tym nic złego.

@CzarnyOwiec: Dzięki, o to

[CzarnyOwiec]

@Altar: racja racja.... teraz luknij sobie w powiązane, też mnie wkurza takie wrzucanie całego wątku z forów...

[Mibars]

Niesamowity wehikuł! Wiadomo jakie są jego dalsze losy? Wygląda jakby naprawdę było to auto z epoki :)

[MrFafik]

Ło Cię Panie! Toż to jest zarąbiste! :O A chciałem Żuka kupić to nie... Po co Ci takie auto mówili.... Jeździłbym aż by koła odpadły!

BTW - Swego czasu jeździłem takim złomem z 1930 roku i klimat jest po prostu nie do podrobienia - nic tak nie uruchamia wyobraźni jak taki sprzęt. Z drugiej strony jednak jeździ się tym jak Ursusem C-330 tylko jednak nadwozie ma ładniejsze i bezpieczną prędkość do ~70