Witam. Jesień jeszcze nie przyszła ale grzybków w lesie jest już dużo. Oto co dziś zrobiłem na obiad. Wykonanie banalne.
Co potrzebne:
Duży prawdziwek, albo kilka małych.
Duży pomidor
Duży ziemniak
Łyżka stołowa śmietany 18%
Mała cebula
Ząbek czosnku (więcej może zatracić smak grzyba ale jak kto lubi)
Kawałek masła (olej może być ale lepsze na maśle)
Przyprawy: sól, pieprz, maga.
Do sosu z prawdziwka użyłem tylko kapelusza gdyż jest bardziej miękki niż nóżka. Jeżeli mamy małe prawdziwki to można przygotować z nóżkami ale polecam duże kapelusze.
Grzybka oczyszczamy z leśnych brudów i kroimy w kawałki nie cieńsze niż 5mm.
Następnie gotujemy go przez 30 min na wolnym ogniu, z niewielką ilością soli.
Po przegotowaniu odcedzamy i wrzucamy na patelnie. Grzybki troszkę się skurczą gdyż oddadzą część wody.
Kiedy masło się nagrzeje wrzucamy nasze grzyby, w między czasie należy zacząć gotować ziemniaki. Najlepiej je pokroić na drobne kawałki żeby gotowały się nie dłużej niż 15 minut. Tyle czasu należy smażyć grzybki. Dodajemy czosnek, sól i pieprz. Dodać można też suszoną paprykę jeżeli ktoś lubi.
Po około 10 minutach smażenia na średnim ogniu powinny się lekko zarumienić
To znak, że można już dodać śmietanę (lepiej dodać mniej i później troszkę dołożyć niż przesadzić i zniszczyć smak prawdziwka)
Podkręcamy palnik i na wysokich obrotach smażymy przez 3-4 minuty. Grzybki powinny się zacząć sklejać i przybierać postać jednolitej masy, oczywiście takiej łatwej do rozłączenia. Na tym etapie warto spróbować czy aby nie brakuje przypraw. Polecam do doprawiania kilka kropel magi.
Odcedzamy ziemniaki i wrzucamy do patelni, wszystko smażymy na wysokich obrotach 2-3 minuty
Jak ziemniaczki zaczną leciutko się rumienić dodajemy pomidora i cebulę, wszystko smażymy jeszcze przez 1min. Pomidor i cebula mają jedynie się podgrzać, mają mieć świeży smak.
Wszystko wrzucamy na talerz i szybko zjadamy. Do popicia nic potrzeba nic gdyż pomidor robi za napój w tej potrawie.
Bonus:
Komentarze (62)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora