@wroclawowy: nie kończyłem Oxfordu, ale potrafię znaleźć różnicę pomiędzy Oxbridge MA a MA. widzisz, w dzisiejszych czasach dostęp do wiedzy jest bardzo łatwy, nie trzeba do tego magistra - wystarczy mieć trochę uporu i umieć czytać ze zrozumieniem.
@notdot: no tak niedokładnie, bo Bachelors of Art/Science można dostać po trzech latach, co jest odpowiednikiem polskiego licencjata, ale już Bachelor with Honours dostaje sie po czterech latach studiow, co wiecej do ostatniego , czwartego roku studiów dopuszczone są tylko osoby które nie wystarczy, że wszystko pozdawaly, ale również osiągane przez nich wyniki przekraczają pewnien minimalny próg. I to właśnie na te czteroletnie studia BHons mówi sie w uk "studia",
Nie wiem naszła mnie taka myśl teraz że jak patrzę na tą całą scenerię polityczną to widzę jakiś "czarny" humor. Na stołkach zasiadają ludzie nie mający styczności z rzeczywistością albo jakichkolwiek kompetencji by na tych stołkach zasiadać. A najbardziej dziwne jest to że to ludzie na nich głosują..
nie rozumiem tego czepiania się do dyplomów. Poza lekarzem, którego dyplom ma dać pewność pacjentowi, że nie zostanie "pocięty na części i sprzedany" oraz zapewnić leczenie wedle prawideł medycyny, to właściwie we wszystkich pozostałych profesjach, od dyplomu jest ważniejsza wiedza, doświadczenie, uczciwość i honor. Gdyby ten minister był dobry, prezentował wspomniane wcześniej wartości i nie miał dyplomu to nie miałbym nic przeciwko, ale fakt jest taki, że nie jest dobrym ministrem.
Komentarze (69)
najlepsze
Właściwie to wychodzi na to, że nawet nie magistrem skoro
czyli ma zwykły licencjat
U Anglosasów to jest - zdaje się - doktorat...
http://sowa.quicksnake.es/obrazky/sowa.quicksnake.es/leaks/sikorski-afganistan-mudzahedin-discovery-512.jpeg
Bzdura, to jest formalnie normalny magister, to że Oxford go niestandardowo nadaje nic nie zmienia.
http://biodoktorat.pl/info/zagraniczne-tytuly-naukowe-polskie-odpowiedniki/
Dodatkowo, czytając artykuł można wywnioskować, że tytuł Master of Arts w Wielkiej brytanii nic nie znaczy i się go kupuje za dychę, a to nie
Urocze nazwisko ( ͡° ͜ʖ ͡°)