Meble, okna, drzwi i pralki na osiedlach w Poznaniu

Śmieci w Poznaniu przybywa. To efekt ustawy śmieciowej. Po kolei "wychodzą" koleje problemy. Tym razem okazały się nim odpady wielkogabarytowe. Syf

[majkeloss]

Dla osób z poza wielkopolski, Czacz jest miejscowością gdzie z każdej stodoły i szklarni odbywa się handel używanymi rzeczami od mebli przez ubrania do rowerów i sprzętu elektronicznego.

[efceka]

@majkeloss: Uwielbiam takie miejsca. Można kupić ogrom ciekawych staroci za ułamek wartości.

[makaruk]

i ta satysfakcja ze wszystkiemu są winni urzędnicy

[zdunek89]

Przedstawiciele GOAP podpowiadają: przecież w Poznaniu działają gratowiska! W każdej chwili można tam zawieźć odpady wielkogabarytowe... Jeden działa na terenie wysypiska śmieci w Suchym Lesie. Dwa pozostałe w Poznaniu: przy ulicy 28 Czerwca 1956 roku oraz przy ulicy Wrzesińskiej.

Tak bo każdy normalny człowiek ma możliwość przewiezienia dużej w cholerę ciężkiej kanapy przez pół miasta :D

[Wight]

@zdunek89: Nawet nie chodzi o możliwości tylko czas chęci i pieniądze. Wyładujesz kilka dyszek na to żeby wywalić starą rozpadająca się kanapę? Płacisz co miesiąc za śmieci to maja to zabrać. Inna metoda to porąbać na małe kawałki i w kontener z suchym i problem rozwiązany.

U mnie na osiedlu gabaryty były odbierane w czwartki. Teraz chyba też zabierają bo stare meble znikają dość. Fakt część rzeczy ludzie zabierają na

[ewolucja_myszowatych]

pralki nie przyjmą bo brakuje jednego pokrętła a wg. ustawy sprzęt ma być kompletny.

[HrabiaZet]

" Śmieci w Poznaniu przybywa. To efekt ustawy śmieciowej " - nie, to efekt leniwego buractwa bez poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności zamieszkującego wszelkie obskurne blokowiska.

[flager]

@HrabiaZet:

Wcześniej mieszkańcy poznańskich osiedli po prostu wystawiali je do śmietników. I były odbierane.

Wziąłeś pod uwagę to, że nikt z urzędników nie zdał sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak odpady wielkogabarytowe. Skąd mieszkańcy mogli wiedzieć, że coś co działało zostanie spartolone?

[SorryGregory]

Wziąłeś pod uwagę to, że nikt z urzędników nie zdał sobie sprawy, że istnieje coś takiego jak odpady wielkogabarytowe.

@flager: Parsknąłem z tego stwierdzenia :) ale zgadzam się z Tobą, że w urzędach, mamy po prostu debili.