Historia niewinnego kibica - o polskiej policji
Jest to tekst z zebranych w całość komentarzy użytkownika "Trepek" z wykopu: http://www.wykop.pl/link/159702/ które opowiadają o przeżyciach podczas powrotu do domu z meczu oraz działaniu polskiego "wymiaru sprawiedliwości". Wstawiam to ponieważ mimo głosów użytkowników Trepek tego nie wstawił jako osobny wykop. A jest to naprawdę warte przeczyt.
![FrAnSiS](https://wykop.pl/cdn/c3397992/FrAnSiS_0b4db94749,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
Jak widzicie ludzi którzy rzucają ku%%%ami na wszystkie strony. Jak ktoś sie przypadkiem na któregoś spojrzy to od razu się rzuca i chce lać cię z kumplami. Wzrok ludzi którzy jadą z dziećmi, kobiet jadących w przedziale i jak przysiada sie
matole jeden, bez życia poza internetem: nie jestem kibicem, ale autora tekstu znam osobiście i zapewniam Cię, że w tym tekście nie ma ani jednego zdania, które jest jak to napisałeś "naciągane".
Pisał go chłopak, który nigdy w życiu nie miał do czynienia z zadymami. Zwykły przeciętny nastolatek, uczący się do matury i piwkujący co weekend z kolegami. Różnica między nim a Tobą jest taka, że chłopak wytrzymał pół roku w areszcie, gdzie Ty byś nie wytrzymał dwóch godzin.
kłamiesz.
nie wiem czemu to zacytowałeś, ale powiem tylko tyle, iż byłem na tym peronie podczas całego zajścia i na własne oczy widziałem jak policjant wybił szybę w składzie rzucając kamieniem. i gówno mnie obchodzi czy ktoś mi wierzy, czy też nie. swoje widziałem: kibice bili się z policją, która miała olbrzymie problemy w organizacji zabezpieczenia dworca. nie wiem od czego się zaczeła cała akcja, ale w/g różnych wersji było to
Nie wiem, czy słyszeliście - 2 września tamtego roku. Derby Warszawy. 741 zatrzymanych osób. Strzelanie gazem do DZIEWCZYN Z ODLEGŁOŚCI 1m! Pałowanie, bicie, zmuszanie do przyznawania się do niepopełnionych czynów... Odwołania. Były, ale oczywiście swój swojego broni... Zainteresowanych zapraszam do googli: widelec 741.
Pod koniec lutego były podobne akcje (tym razem ligowe derby na konwiktorskiej), łapanki po całej Warszawie, ale nic poważniejszego
A co do gazu to owszem, każdy policjant ma gaz w małym pojemniku ale nie o taki gaz mi
dalej się leją tylko nie na stadionach tylko w umówionym miejscu.a to że w Polsce problem dalej istnieje to tylko wina nie udolności polskiego prawa!
Komentarz usunięty przez moderatora