Niewiedza ekonomiczna obywateli może doprowadzić Polskę do bankructwa

Niestety prawdą jest, że większość społeczeństwa nie ma elementarnej wiedzy ekonomicznej, co skutkuje wyborami takich, a nie innych ekip rządowych, które od 24 lat zadłużają nasz kraj na potęgę. Wynika to przede wszystkim z braku edukacji ekonomicznej naszego społeczeństwa.

[KaDC]

Oczywiście realizowana przez Gwiazdowskiego i centrum im. Adama Zwisa, bo przecież liczy się tylko jedna teoria ekonomiczna, nie? Jeżeli tak to ma wyglądać to wolę masową niewiedzę. Chyba, że oprócz tego nieszczęsnego Misesa znajdziemy też Stiglitza.

[KomentatorTramwajowy]

Nie w kategoriach dobra i zła. Jak wszystkie kraje dookoła zwiększają podaż pieniądza na potęgę, jest oczywiste, że w przypadku jej nie zwiększenia u siebie, złoty szybko stałby się najmocniejszą walutą, a export z Polski nieopłacalny. Rzecz w czym innym. Jeśli zgadzamy się, ze trzeba zwiększyć podaż, to można to zrobić bez zadłużania się. Idealnie by było zwiększać podaż w bardzo małym stopniu, a nie jak to ma miejsce teraz: 100% wzrost

[kolakao]

@KomentatorTramwajowy: Kraje północy Europy mają bardzo silną walutę a i tak eksportują.

[Zaratusztra]

@KomentatorTramwajowy: W latach 2002-2012 wzrost ilości pieniądza m3 bez pokrycia wyniósł 30%, liczy się relacja ilości pieniądza do PKB, a nie wyłącznie wzrost ilości pieniądza. http://pokazywarka.pl/85htw2/

[b.....h]

Jak to często mawia Robert Gwiazdowski: „Ludzie postępują rozsądnie dopiero wówczas, gdy wszystkie inne możliwości zawiodą”. Doszliśmy właśnie do takiej ściany. Społeczeństwo musi zacząć myśleć o Polsce jako dobru wspólnym nas wszystkich, którego nie można zadłużać, bo to nasza własność, a o własność się dba.

Kiedyś usłyszałem, że nic nie da nawet to kiedy umrą wszyscy urodzeni w Polsce Ludowej. Nic. Nawet teraz ludzie są tak wychowywani, że im się należy i

[Blaskun]

@bledzioch: To ojciec z matką wypracuje. Albo państwo zabiera i daje, albo niech nie pcha łap po moje pieniądze.

[Blaskun]

@bledzioch: Równie dobrze mógłbym powiedzieć żeby zlikwidować fajki i alkohol. Z jakiego powodu mam płacić za skutki ich używania skoro sam nie piję i nie palę.

Zresztą socjal, to nie jest teraz największy problem Polski. Złe prawo i podatki. Tym powinni się naprzód zajmować, a nie drugorzędnymi sprawami.

[Dralax]

Jak to dobrze, że chociaż na wykopie jest elita polskiego społeczeństwa, która dzięki internetowi jest wyedukowana lepiej niż większość ekonomistów.

[A.....i]

@Dralax: Oczywiście większość ekonomistów popiera szczerze każde posunięcie rządu i jak rozumiem ty należysz do tego grona ?

[vanad]

Wiedza ekonomiczna nie jest potrzebna, wystarczy przestrzeganie zasady "nie kradnij" - co oczywiście dotyczy również rządów, i tłumaczy dlaczego współczesne rządy tak zapalczywie zwalczają religie.

[Zaratusztra]

@vanad:

współczesne rządy tak zapalczywie zwalczają religie.

Niby jak? Ja raczej widzę, że wręcz finansują religie.

[IIGuardianII]

@vanad: Nie mówię o datkach bo to są grosze. Mówię o defraudacjach Caritasu i miliardach z Komisji Majątkowej.

[KomentatorTramwajowy]

Słabo mi się robi jak absolwenci ekonomii piszą o długu publicznym, ze w ogóle może istnieć. Zadne pańswto na świecie nie musi pożyczać niczego od nikogo, aby zwiększyć podaż pieniądza. Tak, co innego złoto lub srebro, wtedy konieczne było by pożyczenie ich od kogoś, aby je miec, ale dla pieniądza takiego jakiego znamy go dzisiaj (fiat money) państwo zwyczajnie samo zwieksza podaz pieniadza albo poprzez zwiekszenie emisji albo poprzez rozluznienie regulacji bankowych.

[Zaratusztra]

@KomentatorTramwajowy: Podaż pieniądza bez pokrycia spowodowałaby szkodliwą inflację. Na rząd posypałaby się gromy od społeczeństwa. Z perspektywy władzy znacznie lepszym rozwiązaniem jest emisja obligacji, gdyż nie powoduje ona szkód w krótkim okresie. Oczywiście powoduje ona szkody w długim okresie, ale to nie oni będą wtedy rządzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Zaratusztra]

@KomentatorTramwajowy: Ehh, znowu będę musiał to pisać setny raz...

Rząd ma przy braku pieniędzy 5 wyjść:

- obniżka wydatków,

- podwyżka podatków,

- dodruk pieniądza,

- prywatyzacja,

- zadłużanie się.

Każde posunięcie za wyjątkiem prywatyzacji i wzrostu zadłużenia ma złe konsekwencje na krótką metę (rządu nic nie obchodzi to, że państwo zbankrutuje np. za 20 lat, bo nie będą oni wtedy u władzy). Dodatkowo prywatyzacja jest znienawidzona przez społeczeństwo, więc pozostaje