@Zarov: hahah dobre to jest :) generalnie w programach pani Magdy. Zawsze przygotowane są jakieś rzeczy które ona musi potępiać! Jednak wierzcie mi nie jest możliwe w restauracji gdzie karta opiewa na wiecej niż 12 pozycji, aby wszystko było od podstaw świeże i jeszcze wyszło w 15 min nie zależnie od nakładu pracy.
U mnie makaron był robiony i gotowany codziennie około 12 godziny i do wieczora czekał wieczorem był wyrzucany.
1. To dość relatywne, jednak myślę, że odpowiedź tak często nie będzie przesadą.
2. Częściej i rzadziej, nie pozwalam pić podwładnym z gośćmi, za to współpracownikom z innych linii nie mogę zabronić. Jak jest po imprezie, to pozwolę wypić winko czy drinka.
3. Nie lubię poniżania innych, k$!#ia mnie jak przyjdą "honorowi obywatele miasta" czytaj mafiozii i panoszą się, poniżają innych raz przez to dostałem butelką po głowie od jednego.
@tata_muminka: Na kawalerskim nie trudno o ekstremalne sytuacje, po prostu wierni mężowie czy partnerzy, jak zobaczą Cipkę przed nosem, to im podnosi się ten nosek nieco niżej więc kończy się na domach publicznych, a tam to już wiadomo. Za zasłonę nie wpuszczają x) to znaczy nie wpuszczają w Polsce, bo za granicą to dopiero można komuś kawalerskie odstawić.
Myślę, że najlepsza impreza jaką robiłem dla facetów, to kawalerskie we Wrocławiu, choper
2. Za dużo by jedną przytoczyć konkretną. Ciągle jest śmiech. Uwielbiałem pracować z jednym z kucharzy na zmianie, gość ma taki luz w sobie i prędkość ripost, że mógłby spokojnie zastępować kabareciarzy. Przepadam za jego opowiściami z cyklu u nas w domu to była taka bieda.... że zamiast resoraków bawiłem się cegłówkami. etc. Zaś z samej pracy bo ja wiem jednych śmieszy jak prezes wielkiej
Nie odbierz tego jako atak na siebie, ale bardzo ciężko czyta się twoje teksty. Nie potrafisz dobrze sformułować zdania. Na przykład kończysz zdanie i rozpoczynasz nowe tam, gdzie powinien być przecinek. To tak na przyszłość, bo naprawdę czasami miałem wrażenie, że czytam tłumaczenie z translatora ;)
@djarq: Trzeba mieć namiar na dobre ekipy zawsze w odwodzie. Ja generalnie jak całą gastronomia nie specjalnie lubimy grajków. Bo mają opłacone wszystko i jeszcze często robią problemy, a zgarniają większą kasę niż obsługa. Generalnie.
A w szczególe, to nikomu nie patrzę w portfel. Dobre układy w pracy trzeba mieć z każdym. Ponad to DJe są cholernie lojalni. Bardziej niż stała obsługa nawet. Więc zawsze dobrze z takimi żyć. Moja rada
@trueno2: przyznam Ci się, że nie oglądałem czegoś takiego jak hotel 52 nawet nie wiem co to. Zaś Gesslerka jak leci w TV to jeśli tylko mamy wolną chwilę i dobry nastrój to idziemy oglądać to jako dobry kawał.
Ten program to coś jak "dlaczego ja" czy " pamiętniki z wakacji" to też oglądamy dla zabicia czasu i dla beki, jak humor dopisuje. Ich wartość jest zerowa, a wiedza jaka z
@BadNews: Siemanko. W przyszłym roku będę kończył Technikum, profil technik kurzach. Czy biorą na kuchnie takich "świeżaków" z profilem pod swoje skrzydła. Taka inwestycja szefa kuchni w młodego? No i czy nie daj boże brak matury na CV mnie skreśla.
@Gruby_King: Stary znajdz dobre miejsce, im lepsze w sensie im wyższe progi tym lepiej. Nie ważne jest czy masz maturę, ważne czy ogarniasz. Dasz sobą pomiatać przez rok, bo lekko nie będziesz miał, będziesz mył sprzątał obierał i zbierał p@@#?!$ raz za razem. Jednak zarobisz 2k do tego cały czas będziesz prosił o naukę kucharzy, sam poznasz kogo warto a kto by schabowego przypalał. No i mija ten rok a później
Komentarze (311)
najlepsze
U mnie makaron był robiony i gotowany codziennie około 12 godziny i do wieczora czekał wieczorem był wyrzucany.
1. Jak często pijesz w pracy?
2. Jak często piją twoi koledzy/koleżanki w pracy?
3. Najgorszy dzień/sytuacja w pracy?
4.Jak się dostałeś do tej roboty i dlaczego akurat wybrałeś tą?
5. Najgorszy klient jakiego spotkałeś? Nie chciałem użyć słowa "obsługiwałeś" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
1. To dość relatywne, jednak myślę, że odpowiedź tak często nie będzie przesadą.
2. Częściej i rzadziej, nie pozwalam pić podwładnym z gośćmi, za to współpracownikom z innych linii nie mogę zabronić. Jak jest po imprezie, to pozwolę wypić winko czy drinka.
3. Nie lubię poniżania innych, k$!#ia mnie jak przyjdą "honorowi obywatele miasta" czytaj mafiozii i panoszą się, poniżają innych raz przez to dostałem butelką po głowie od jednego.
Myślę, że najlepsza impreza jaką robiłem dla facetów, to kawalerskie we Wrocławiu, choper
1.Ile zarabiasz? :)
2.Najśmieszniejsza sytuacja.
3.Jakie masz wykształcenie?
1. Około 2k plus napiwki
2. Za dużo by jedną przytoczyć konkretną. Ciągle jest śmiech. Uwielbiałem pracować z jednym z kucharzy na zmianie, gość ma taki luz w sobie i prędkość ripost, że mógłby spokojnie zastępować kabareciarzy. Przepadam za jego opowiściami z cyklu u nas w domu to była taka bieda.... że zamiast resoraków bawiłem się cegłówkami. etc. Zaś z samej pracy bo ja wiem jednych śmieszy jak prezes wielkiej
Stawka na godzinę w ostatnim miejscu zatrudnienia 10zł + 10% od utargu powyżej założonej kwoty.
Mówiąc w prost około 2k zł miesięcznie plus napiwki.
A w szczególe, to nikomu nie patrzę w portfel. Dobre układy w pracy trzeba mieć z każdym. Ponad to DJe są cholernie lojalni. Bardziej niż stała obsługa nawet. Więc zawsze dobrze z takimi żyć. Moja rada
Ten program to coś jak "dlaczego ja" czy " pamiętniki z wakacji" to też oglądamy dla zabicia czasu i dla beki, jak humor dopisuje. Ich wartość jest zerowa, a wiedza jaka z
Miłego dnia ;]