@czlapka: Strzelałem że to będzie raczej ul Śląska, skoro Oberschlesien -> Górny Śląsk, ale na mapce widzę że miała ona inny bieg niż obecnie, więc i nazwa pewnie inna.
Wczoraj widziałem w TVN24 program o pewnym dziadku z Łodzi który nagrywa z ukrycia kierowców którzy popełniają wykroczenia i zanosi nagrania na policję. Cóż, pewne praktyki z młodości mogą się i dziś przydać.
No tak, zawsze znajdzie się jakiś kapuś, który myśli, że jak doniesie na sąsiada okupantowi to sobie uratuje dupsko i może mu coś skapnie. Zawsze tacy będą, nie da się ich uniknąć czy przeskoczyć. Pozostaje mieć nadzieję, że z drogim panem donosicielem podziemie się odpowiednio rozprawiło.
@kabanos: Robi się zacier, podgrzewa go w jakimś zamkniętym naczyniu, z którego idzie rurka, im dłuższa i "pokręcona" tym lepiej (moze być dodatkowo chłodzona zimną wodą) - całośc to tzw. destylator. Z podgrzanego zacieru para z procentami idzie w tę rurkę, w nich oziębia, skrapla i kapie na końcu do naczynia.
Może dlatego wtedy mówiło sie że wódkę (a w zasadzie bimber)
Komentarze (76)
najlepsze
Można nawet zobaczyć jak te okolice wyglądały w 1942 http://gis.mapa.lodz.pl/historyczna_1942/default.aspx (ale nazwy ulic dzisiejsze są)
@aaadaaam:
Komentarz usunięty przez moderatora
Czyżby chodziło o "niezpieczony"?
myślałem że wódkę się pędzi a nie gotuje
@kabanos: Robi się zacier, podgrzewa go w jakimś zamkniętym naczyniu, z którego idzie rurka, im dłuższa i "pokręcona" tym lepiej (moze być dodatkowo chłodzona zimną wodą) - całośc to tzw. destylator. Z podgrzanego zacieru para z procentami idzie w tę rurkę, w nich oziębia, skrapla i kapie na końcu do naczynia.
Może dlatego wtedy mówiło sie że wódkę (a w zasadzie bimber)
Ale zagotowanie zacieru może skończyć się tak:
http://www.youtube.com/watch?v=ti6TRIGRN-k