Tygrysy osaczyły kłusowników. Już trzy dni siedzą na drzewie
W czwartek sześciu kłusowników wybrało się do Parku Narodowego Gunung Leuse opróżnić wnyki i zebrać cenne gatunki drzew. Młody tygrys, który złapał się w pułapkę, zaalarmował stado, które zaatakowało ludzi. Jeden spośród mężczyzn został zagryziony. Pozostałym udało się schronić na drzewie.
zibiusz1 z- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
@Far3W3ll7: z artykułu: "W czwartek sześciu kłusowników wybrało się do Parku Narodowego Gunung Leuse opróżnić wnyki", może ja się nie znam, ale we wnyki drzew chyba złapać nie można.
Mam wrażenie, że nie do końca zdajesz sobie sprawę z wagi przestępstwa jakim jest kłusownictwo. To nie jest tylko jednostkowy występek przeciwko życiu konkretnego zwierzęcia. To jest przestępstwo wobec zarówno natury jak i całej ludzkości, ponieważ uderza we wspólne dobro. Wycinanie drzew czy mordowanie zwierząt przez kłusowników jest gdyby spojrzeć szerzej zbrodnią przeciwko ludzkości, a
Albo zamontujmy kamerki online i jeszcze na tym zarobimy.
Tygrysy są samotnikami o wysoko rozwiniętej agresji terytorialnej.
Btw, nie wydaje mi się, że mieliby strzelać z broni palnej do tygrysów, by zranić lub zabić. Raczej będą to strzały igłami z środkiem nasennym.
Nic nie robić, prawa natury zastępują w tej chwili prawa wymyślone przez człowieka.