Jakoś dziwnym trafem przy haśle 'lata 90-te' natrafia się tu głównie na opisy rzeczywistości przedszkolnej. A to był przecież taki piękny okres dla wszystkich: handel z łóżek polowych i masek fiatów 126p w centrach miast, politycy i biznesmeni w eleganckich kolorowych marynarkach z podwijanymi rękawami i w białych skarpetkach, męskie fryzury z dywanem z tyłu, kobiety prezentujące latem bujne owłosienie pod pachami, plastikowe okna jako szczyt luksusu, cały naród odziany w turecki
@memep1: zbieranie karteczek, "tiki tiki" które dzisiaj wyglądają jak kulki gejszy, kapiszony, bilety autobusowe po 70gr, benzyna za grosze, oranżada za 50gr w osiedlowym spożywczym, dziwnym trafem zawsze znajdowanie gdzieś na osiedlu gazet z gołymi babami, gra w chowanego, podchody na osiedlu które i tak nigdy sie nie kończyły, automaty do gier, "markowe" ubrania z wielkimi logówkami, pukawki z butelki i balona, trampokorki
Zapomniał napisać o latawcach, deskorolkach, bmxach i wielu innych rzeczach. O Tsubasie, Kaczogrodzie, Gumisiach, Smerfach też nie wspominał. Tym żyło całe osiedle.
Przypomniała mi się świetna zabawa, łamaliśmy takie elastyczne kijki z krzaków, nabijaliśmy mirabelki i jak się machneło to leciały daleko w ch?! xD ofc celem był blok za ulicą i jego okna, nigdy nikt nas nie p$%!@%%ił.
Komentarze (31)
najlepsze
http://www.dalnokyferenc.hu/fotok/kimaradtak28_ff.jpg
@stone0: Gdzie, gdzie?! :)
Teraz szkoda mirabelek, lepiej je zjeść.