Policjant urażony, bo kibic szedł na mecz i gwizdał.
Sytuacja w Białymstoku z meczu na mecz jest coraz bardziej absurdalna. Policja w ramach "prewencyjnych działań" zniechęca jak najwięcej osób do przychodzenia na stadion. Zobaczcie co oni wyprawiają - wykopujcie, by jak najbardziej nagłośnić sprawę.
- #
- #
- 157
Komentarze (157)
najlepsze
Większości normalnych ludzi nie ciągnie do stadionów, bo to magnesy na różnej maści jełopów, tzn. tych od flar, kiczowatych transparentów i wulgarnych przyśpiewek.
NIe popieram takich przesadzonych reakcji ze strony Policji, ale jeśli kiedyś chcemy ze sportu w Polsce zrobić dobry biznes, przyciągnąć normalnych ludzi itd to w pierwszej kolejności pozbądźmy się chamstwa. Tego całego elementu, który się ochrzcił mianem
Problem polega w tych 10%. Są też kibole, agresywni kibice, którzy przychodzą po to aby robić burdy. To przez nich jest wielki problem i ból dupy policji.
Ok, nie czarujmy się: nie sądzę aby spisywali ojców prowadzących swoich synów za rękę. Gość od
po prostu pragnę zwrócić uwagę na to, że nawet jak niekótrzy idą na mecz i akurat tego meczu są grzeczni, nie oznacza, że nie są kibolami :) najwięcej "pikników" można zobaczyć, gdy mecz jest pomiędzy zaprzyjaźnionymi drużynami, wtedy więcej osób decyduje się na spędzenie czasu w takiej formie. ja na przykład na debry trójmiejskie Arka vs Lechia bym nie pojechał, mimo, że chciałbym obejrzeć taki mecz na żywo to
wydaje mi się, że większy % jest kibolami niż 10%, po prostu nie zawsze jest burda itp.