@bouncer-traveller: nice. będziemy mieli pierwszego wykopowego korespondenta wojennego, a i może z czasem złożymy się na kamizelkę kuloodporną dla Ciebie :D
przecież społeczność międzynarodowa nie zareagowała na poprzednią wojnę
Nieprawda. Przykładem niech będzie choćby obecność w Tbilisi w celu zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec agresji rosyjskiej prezydentów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy. Z inicjatywą wyszedł Lech Kaczyński. Ze strony innych państw lub organizacji widoczne były reakcje dyplomatyczne. Co innego, jeśli miałeś na myśli reakcję zbrojną, ale nie łudźmy się, że ktokolwiek byłby gotów stanąć w obronie Gruzji.
Niestety delegacje z prezydentem Polski na czele można uznać za mało znaczącą z punktu widzenia geopolityki Rosji.
Tutaj również się nie zgodzę. To media będące w komitywie z establishmentem bagatelizowały znaczenie tej delegacji i starały się ją opisać jako niepotrzebną, zresztą przy aktywnym udziale ówczesnych władz państwowych (vide kpiny B. Komorowskiego). Brak zdecydowanego sprzeciwu w tej postaci groziłby eskalacją konfliktu i kto wie - być może znacznie poważniejszymi skutkami dla
@x123x: Wiesz, tak naprawdę to właściwie wszystkie mocarstwa i imperia były "światowymi bandytami", z USA i Wielką Brytanią włącznie.
Dużo też zależy od punktu widzenia - dla nas, Polaków największym wrogiem może być Rosja, ale gdybyś był Pakistańczykiem, któremu "przypadkowo" zbombardowano dom, to przeklinałbyś kogoś innego.
Konflikt w Syrii wchodzi w nową fazę. NATO ogłosiło, że znosi embargo na dostawy broni dla opozycji syryjskiej czyli tej zbieraniny najemników i międzynarodowych awanturników wojennych, którzy opłacani mieli wyręczyć armię USA i IZRAELA. To się jednak nie udało, dlatego szykuje się już rozpierducha na całego. Rosjanie dostarczają Syrii S-300 i Jachonty jako defensywne systemy obronne dla ataków z morza i powietrza.
Chyba muszę się z Tobą zgodzić. I w tym kontekście można odbierać to wydarzenie. Rosja może chcieć pokazać "Zachodowi" że nie zgadza się na kolejną Libię tuż przy swojej granicy.
Kiedyś czytałem taką ciekawą książkę political fiction, ale nie pamiętam tytułu. Tam było tak, że ruska metoda na poprawę sytuacji to jedynie wojna, ale taka, że muszą gdzieś wejść i okupować roponośne miejsca. Tak mi się przypomniało.
Niestety to nadal tylko typowa ruska paranoja, a Zachód nie planuje ich stawiać do pionu. Ruscy w końcu podbiją całą Gruzję, wezmą sobie kraje bałtyckie, Ukrainę i Białoruś, a nawet biegun północny i zaczną wciskać się na polskie terytorium, a Zachód nadal będzie przejmować się tylko Iranem, Koreą i ich czterema rakietami.
Widzę że szykują się kolejne starcia na linii Rosja - Gruzja. Tam taka sytuacja może odbić się nieciekawie w szczególności jak oberwie w starciach które mogą postać ludność cywilna
Nie wiem czemu dziwicie się że armia ćwiczy? Po to do cholery jest! My należymy do NATO a w zasadzie jedynym ich wrogiem jest Rosja i terytoria od niej zależne.
@Kaenthas: Nikt się nie dziwi że armia ćwiczy tylko dziwimy się temu że ruskie nie zapowiadają tych manewrów odpowiednio wcześniej na arenie międzynarodowej jak to robią wszystkie cywilizowane państwa. Co samo w sobie jest jakimś, niezbyt fajnym sygnałem.
Ruskie będą sobie pozwalać na co raz więcej, jak pewne inne bandyckie państwo któremu Zachód kiwał głową z politowaniem kiedy przejmowało Europę paredziesiąt lat temu.
Komentarze (51)
najlepsze
w razie czego będę mówił Wam stamtąd jak jest;)
narut na szczęście mu ufa i wieży - co widać po sondarzah.
Nie sądzę.
Nieprawda. Przykładem niech będzie choćby obecność w Tbilisi w celu zamanifestowania swojego sprzeciwu wobec agresji rosyjskiej prezydentów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy. Z inicjatywą wyszedł Lech Kaczyński. Ze strony innych państw lub organizacji widoczne były reakcje dyplomatyczne. Co innego, jeśli miałeś na myśli reakcję zbrojną, ale nie łudźmy się, że ktokolwiek byłby gotów stanąć w obronie Gruzji.
Tutaj również się nie zgodzę. To media będące w komitywie z establishmentem bagatelizowały znaczenie tej delegacji i starały się ją opisać jako niepotrzebną, zresztą przy aktywnym udziale ówczesnych władz państwowych (vide kpiny B. Komorowskiego). Brak zdecydowanego sprzeciwu w tej postaci groziłby eskalacją konfliktu i kto wie - być może znacznie poważniejszymi skutkami dla
Dużo też zależy od punktu widzenia - dla nas, Polaków największym wrogiem może być Rosja, ale gdybyś był Pakistańczykiem, któremu "przypadkowo" zbombardowano dom, to przeklinałbyś kogoś innego.
Chyba muszę się z Tobą zgodzić. I w tym kontekście można odbierać to wydarzenie. Rosja może chcieć pokazać "Zachodowi" że nie zgadza się na kolejną Libię tuż przy swojej granicy.
@rt_of_vnt: To nie tylko rosyjska metoda :)
Putin zamiast się zająć biedą i rozwojem kraju, to bawi się w durne warczenie na innych. Mam nadzieję, że kiedyś się odpowiednio na tym mydle wyłoży.
SMS-News od dziś, tylko w Onecie! :)
Mig - porwanie
Ta poprawność polityczna zemści się na EŁropie
Ruskie będą sobie pozwalać na co raz więcej, jak pewne inne bandyckie państwo któremu Zachód kiwał głową z politowaniem kiedy przejmowało Europę paredziesiąt lat temu.
@Kaenthas: Bo takie są standardy międzynarodowej współpracy wojskowej i dyplomacji.
Dziś państwa przejmuje się bez jednego żołnierza nawet.