Kogo obchodzi twoje wykształcenie? Tylko 1 proc. menadżerów bierze je pod uwagę
– Studia to podstawa kariery – taki mit od lat panuje w głowach młodych ludzi, ich rodziców i większości polskiego społeczeństwa. Tyle tylko, że wykształcenie pracownika jest istotne tylko dla 1 proc. menadżerów, a to przecież oni będą decydować o przyjęciu do pracy.
patrycjapetit z- #
- 232
Komentarze (232)
najlepsze
Założę się, że kiedy na dane stanowisko aplikują dwie osoby o podobnych kwalifikacjach to każdy pracodawca wybierze tego który skończył Politechnikę Warszawską a nie WSTQJIK w Biłgoraju.
Studia są więc dodatkiem do naszej osoby, nie są najważniejszych czynnikiem, ale mówią o osobie na pewno więcej niż 1%.
Na dziesiątki osób, które rekrutowałem, ani razu się nie zdarzyło, by studia zaważyły. Nigdy się nie zdarzyło też, by dwóch kandydatów było klonami. Nie zdarzyło się, żeby dwie osoby tak samo rozwiązały test (z pytaniami otwartymi!), by tak samo się komunikowały etc. I to już się zdarzyło: mimo specjalistycznego, technicznego stanowiska, nieraz zaważyły umiejętności miękkie czy wrażenie, jakie zrobiła dana osoba.
No, akurat marketing, media i reklama to nie do końca są tak prestiżowe branże. :>
A co do samego tekstu, to ważny jest chyba umiar. Są branże, gdzie rzeczywiście uczelnia jest niepotrzebna - ale to z tego powodu, że zajęcia na niej niczego nie nauczą sensownego. I tutaj prym wiodą
By być humanistą nie potrzebujesz studiów. Zresztą - co to w ogóle znaczy być humanistą - wie ktoś jeszcze ?
Zdecydowana wiekszosc ludzi jednak nie wykonuje tego typu prac - wiekszosc ludzi pracuje w sklepach, punktach uslugowych itp. Nikomu to nie umniejsza, praca jest praca, ale skoro 90% ludzi chce isc na studia, to znaczy ze proporcje sa odwrocone.
@nieuprzejmaaa: To chyba zależy na jakiej uczelni (i może też w jakim okresie) bo na tej z którą miałem do czynienia zdobycie stypendium naukowego bez posiadania wiedzy i konkretnych umiejętności raczej było nie
-prawnicy
-lekarze
-architekci
-konstruktorzy
wymieniać dalej?
W McDonaldzie i butikach odzieżowych rzeczywiście na wykształcenie nie patrzą. Ale nawet spawacza rur czy fryzjera bez kursów nikt nie weźmie do pracy tak o, na twarz.