Motocyklista rejestrujący swoja głupotę. Ponad setką przez wieś.
Kompletny brak wyobraźni. Szkoda, że tego typu nagrania odbijają się negatywnie na wizerunku całej grupy poruszających się na motorach.
C4sh z- #
- #
- #
- 97
Kompletny brak wyobraźni. Szkoda, że tego typu nagrania odbijają się negatywnie na wizerunku całej grupy poruszających się na motorach.
C4sh z
Komentarze (97)
najlepsze
Gdy kierowca samochodu nagra policję czy posła przekraczającego prędkość i stwierdzi to opierając się na swoim liczniku - jest to pomiar niewiarygodny. Gdy dziennikarze zmierzą prędkość posła radarem, jest to niewiarygodne. Gdy motocyklista przekracza prędkość, jego licznik prędkości bez problemu może służyć jako dowód wykroczenia.
Mam nadzieję że się nie przyzna bo wtedy jeśli sąd uzna go winnym, stworzy się swego rodzaju precedens
Rozmontowywanie pojazdu w trakcie jazdy - mandacik.
R6 nie pojedzie 300. Te 260 tez z lekka wydaje mi sie naciagane, to byloby w granicach mozliwosci tego sprzetu na torze
Ot, slowo klucz - licznikowo. Kiedys testowalismy R6 z 2006, wg gps leciala 252 czy cos kolo tego. Fakt faktem, troche wtedy wialo.
http://poczciarz.home.pl/wiadomosci/2011/09/12690,1716504,0,1,motocyklista-zlamal-traktor-zabral-go-helikopter,wiadomosc.php
sa ulice gdzie zwalniam samochodem do 30km/h bo nie wiem jak dojade
Teraz, kiedy jeżdżą samochody wyposażone w "ABS, TC, HD, 3D" ograniczenie do 40km/h :p
Więc z perspektywy czasu można powiedzieć, że pirat Starem z przyczepą gnał 60km/h a za nim drugi pirat w Syrenie bez zapiętych pasów (w tamtych czasach nie było takiego obowiązku)
Powie że znalazł w necie filmik i wrzucił jako swój żeby kolegom się pochwalić, co wtedy?
Nie ma blach ani twarzy, nastraszyć mandatem i czekać że się przyzna i przyjmie?
W identyczny sposób chcieli Ghost Ridera udupić, tylko że tam ktoś z jego otoczenia podkablował i wysłał jakiś film na policje. Szedł w zaparte że to nie on i jakoś wyszedł z tego.
http://youtu.be/45OJy7SyTQ4
.. tylko że WSK125 i to nie przekraczając ~65km/h (wiecej nie dala rady)
W dodatku wszyscy dokładnie slyszeli, ze jadę, dzięki nieszczelnemu wydechowi =]
tzn. na chopperze nikt nigdy nie miał wypadku "bo jeździ spokojniej" a na ścigaczu każdy zginie? To nawet w teorii jest bzdura.
@sensi: co do "królowania" ścigaczy - może by tak było, gdyby wypadki powstawały wyłącznie z winy motocyklistów (choć i tu bardzo wątpię), jednak statystyki mówią co innego - większość jest prawie zawsze z winy