Kur.. co się dzieje w tym kraju... Powołują specjalne służby żeby okradać polaków z pieniędzy. Mało tego kamuflują się żebyśmy nie mieli żadnych szans. Nie zdziwię się jak bedziemy mieć niedługo wszyscy zamontowane jakies w samochodach ukryte czipy które bedą przesyłać wszystkie dane. Może ci co kupują samochody z salonów już takie coś mają.DZIEKUJĘ i POZDRAWIAM by żyło się lepiej!!
@dawidsking9: Ja od dawna twierdzę, że trzeba uznać wszystkich kierowców za przestępców i każdemu nakazać płacić miesięcznie ryczałtem kilka stówek mandatów. Będzie łatwiej dla "rządzących" a kasa, która z tego będzie na pewno się przyda - parafrazując Twoją wypowiedź - by im żyło się lepiej.
@dawidsking9: Osobiście nie widziałem, za to kolega mieszkający od kilku lat w Norwegii mówi, że tam również stosuje się podobne chwyty, instalując radary w zdezelowanych, starych autach i ustawia przy drogach. Nie żebym kogoś tłumaczył, zauważam jedynie, że nie jesteśmy jedynym takim krajem ;)
Gościom z gitd pan Emil niedługo będzie śnił się po nocach. Teraz już nigdzie nie mogą czuć się bezpiecznie. Zajście znienacka niczym komandos pierwsza klasa:)
A ja dzisiaj jadąc bezpiecznie i przepisowo wpier*oliłem się w dziure (dużą - bo o normalnych nie ma co wspominać). Oczywiście jestem świadom, że nie dostosowałem prędkości (i/lub samochodu) do warunków panujących na drodze i to moja wina :P
jęsli masz samochód, i z niego korzystasz codziennie, spróbuj jutro poruszać się zgodnie z przepisami +/- 10km/h i zobacz co robią wszyscy dookoła, jak ich jazda jest nieekonomiczna, i ogólnie bez sensu, zobacz ile zaoszczędziłeś na spalaniu, i ile straciłeś czasu. Pokonując dystans 200km zgodnie z przepisami przyjeżdżam później około 10 minut niż bym zapier$@!lał łamiąc wszystkie przepisy, o spalaniu i zmęczeniu w skutek ciągłego skupienie nie piszę, czy warto ryzykować swoje
@uht200: k$@@a, ale tu chodzi o co innego. Fotoradary mają służyć poprawie bezpieczeństwa, ok, zgoda. Ale jak poprawi się bezpieczeństwo, gdy kierowca nie wie o tym, że został namierzony? Dymają nas bez mydła, a wy im jeszcze pozytywną propagandę siejecie. Dlatego w tym kraju nic się nie zmieni. Przez takich jak wy i takich którzy machną ręką i powiedzą, że i tak nic się nie da zrobić. Tragedia.
Uważasz że to jest problemem ? Nikt tu nie pisze że przepisy ruchu drogowego są dla ciot. Problem polega raczej na złym oznakowaniu dróg, jak ograniczenia prędkości nieadekwatne do warunków drogowych.
Droga się rozwala i wychodzą dziury, to stawia się ograniczenie do 50 km/h. Po pewnym czasie drogę się łata ale ograniczenie pozostaje. Na poboczu parkuje się ITD i strzela fotki i to jest ok ?
W tym kraju już nie chce się żyć. Powiem prosto i dosadnie - ktoś powinien wtedy do nich podejść i im łby rozwalić. Skończyłoby się takie polowanie, które nie ma nic wspólnego z poprawą bezpieczeństwa.
"To nie ludzie powinni bać się władzy, to władza powinna bać się ludzi."
Jak czytam wypowiedzi tych co jak mantrę powtarzają: "jeździj zgodnie z przepisami, nie przekraczaj prędkości to nie zapłacisz" to kompletnie się nie dziwię, że rozwijamy się w takim tempie i rządzą nami tacy ludzie (wybrani).
Jeżdżę dużo - średnio 45tys na rok. Samochód służy mi do szybkiego przemieszczania się a nie bujania za kierowcami, którzy od czasu do czasu wyjadą na trasę i boją się przekroczyć prędkość o 10km/h. Gdy pada śnieg
Nie uważam się za lepszego kierowcę. Uważam, że jeżeli ktoś nie umie się szybko i płynnie przemieszczać po drodze tak, żeby nie blokować ruchu to powinien zmienić środek transportu a jak są złe warunki posiedzieć w domu.
To jest to czego nie uczą na kursach. Nigdzie nie mierzą refleksu, nie uczą jak jeździć po trasie, jak wyprzedzać, kiedy zjechać gdy ktoś Ciebie wyprzedza itd.
@be_a_st: Jest inna opcja. Skoro nie masz pewności co do swoich umiejętności - siedź w domu albo skorzystaj z innego środka transportu. Dziś dwie takie pipki zajechały mi drogę na S86, po czym jechały 80 km/h.
Komentarze (156)
najlepsze
http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/529000/529718-minister-jacek-rostowski-podczas-657-323.jpg
Uważasz że to jest problemem ? Nikt tu nie pisze że przepisy ruchu drogowego są dla ciot. Problem polega raczej na złym oznakowaniu dróg, jak ograniczenia prędkości nieadekwatne do warunków drogowych.
Droga się rozwala i wychodzą dziury, to stawia się ograniczenie do 50 km/h. Po pewnym czasie drogę się łata ale ograniczenie pozostaje. Na poboczu parkuje się ITD i strzela fotki i to jest ok ?
"To nie ludzie powinni bać się władzy, to władza powinna bać się ludzi."
Jeżdżę dużo - średnio 45tys na rok. Samochód służy mi do szybkiego przemieszczania się a nie bujania za kierowcami, którzy od czasu do czasu wyjadą na trasę i boją się przekroczyć prędkość o 10km/h. Gdy pada śnieg
Nie uważam się za lepszego kierowcę. Uważam, że jeżeli ktoś nie umie się szybko i płynnie przemieszczać po drodze tak, żeby nie blokować ruchu to powinien zmienić środek transportu a jak są złe warunki posiedzieć w domu.
To jest to czego nie uczą na kursach. Nigdzie nie mierzą refleksu, nie uczą jak jeździć po trasie, jak wyprzedzać, kiedy zjechać gdy ktoś Ciebie wyprzedza itd.
I często patrzę w lusterka. To