Kto normalny, decydujący się na parówki za główny czynnik bierze sobie ilość mięsa zawartego w nich? Przecież jedno wyklucza drugie, albo mięso albo parówki. Jak chcę mięsa to idę do sąsiada po świeżo wędzoną kiełbę, dobranoc.
Gość, który pewnie umie gotować (kiedyś jakieś tam steki, polędwice i swojska kiełbasa) zabiera się za recenzowanie parówek.
Przecież parówki to syf, którego prawdziwy szef kuchni nawet nie tknie, nie mówiąc już o podawaniu klientom w lokalu ciut lepszym od przydrożnego baru.
ale co mi tam, jak już zakopałem to przynajmniej obejrzę.
edit: aktorzy jak skur$%$%n
wali spamem na kilometr ten film
nie odróżnił by berlinek od culineo (z biedy) moim zdaniem.
Prawda jest tak, że parówki bez chleba, ketchupu czy musztardy nie da rady zjeść :D Bo wtedy czuć jaka jakość tego jest :D Nie chce się chwalić, ale 8 jadłem ;/ Z musztardą. Tylko ja zawsze wrzucałem parówkę i gotowałem aż woda wrzała (trzymałem tak jakiś czas), a potem jadłem. Po zachowaniu jego dziwie się jak ja to jadłem.
@Sebeq92: Całkiem serio spytam, czemu wszyscy wieszają psy na MOMie? Przecież mimo wszystko wymiona, palce też na moje oko zawierają mięso, a już raczej na pewno nie szkodzą. Chyba nie umrę jak zjem pasztecik z 99% MOMu, prawda? :P
@lukaslm: "Prawda jest tak, że parówki bez chleba, ketchupu czy musztardy nie da rady zjeść :D Bo wtedy czuć jaka jakość tego jest"
No to właśnie trzeba kupować (w miarę) porządne produkty, a nie truć się jakimś, za przeproszeniem, gównem, w którym mięso stanowi mniejszość składu (mięso oddzielane mechanicznie wbrew nazwie nie jest mięsem, podobnie jak skórki wieprzowe).
Nie ma co testować. Parówki to gówno i nie powinno się tego jeść a tym bardziej dawać do jedzenia dzieciom mimo że uwielbiają one smak parówek. Jak sobie pomyślę ile parówek zjadłem w życiu gdy byłem nieświadomy to mi się na pawia zbiera.
@EmmetBrown: A czy oglądałeś test? Wynika z niego, że zakupił parówki popularne w Polsce i zachęca do czytania składu. Przestrzega przed zakupem parówek zawierających MOM i innych !@!%stw. :> Na początku podzielił je na największą zawartość mięsa.
Komentarze (134)
najlepsze
Przecież parówki to syf, którego prawdziwy szef kuchni nawet nie tknie, nie mówiąc już o podawaniu klientom w lokalu ciut lepszym od przydrożnego baru.
ale co mi tam, jak już zakopałem to przynajmniej obejrzę.
edit: aktorzy jak skur$%$%n
wali spamem na kilometr ten film
nie odróżnił by berlinek od culineo (z biedy) moim zdaniem.
@KochanekAdmina: powiedz, że żartujesz...
No to właśnie trzeba kupować (w miarę) porządne produkty, a nie truć się jakimś, za przeproszeniem, gównem, w którym mięso stanowi mniejszość składu (mięso oddzielane mechanicznie wbrew nazwie nie jest mięsem, podobnie jak skórki wieprzowe).
@KochanekAdmina:
@ikov: No co jak co, ale test parowek robiony przez pederaste bedzie nieobiektywny...