"Płać tyle ile ważysz" - nowa polityka linii lotniczych
Samoa Air jako pierwsze na świecie wprowadzają cenę biletu zależną od wagi pasażera (i jego bagażu). Nie ma dodatkowych opłat za za bagaż itd. - po prostu płacisz za kilogramy.
Caroo z- #
- #
- #
- #
- #
- 126
Komentarze (126)
najlepsze
Choć w gruncie rzeczy to jak najbardziej sensowne rozwiązanie jest.
To trochę mętna sprawa. Rozumiem, że coś by było nie tak, gdyby ludzie płacili różne kwoty w zależności np. od koloru skóry lub płci. Opłaty wynikałyby wtedy jedynie z uprzedzeń, nie miałyby logicznego uzasadnienia i wtedy byłyby dyskryminacją.
Ale jeśli uznamy "dyskryminację" za coś negatywnego i niepożądanego, to nie sądzę, żeby np. zatrudnianie silnych przy rozładunku było "dyskryminacją" słabych. By zasady skoków narciarskich "dyskryminowały" otyłych, a zasady sumo "dyskryminowały" chudych.
@Rapidos: To jest dodatkowa kwestia, o której wspominam - przestrzeń. Już obecnie osoby z bardzo dużą otyłością muszą kupować bilety na dwa miejsca.
Wiem, że to bardzo mało w stosunku do całkowitej liczby paliwa zużywanego na takiej trasie, ale są linie lotnicze dla których każdy grosz
@kszysiek74: ale ja nie do Ciebie ;)
Jak pasażer zajmuje dwa to jest wypraszany albo jak jest miejsce musi dopłacić. Chyba, że jest dużo miejsca, to pasażer obok załapuje się na upgrade do business klasy. Problem jest z tymi, którzy zajmują jedno i wylewają się na sąsiednie przez podłokietnik.