Pytam gościa od którego kupujemy serwery - ile czasu dyski będą działać bezawaryjnie jeśli nie będzie 23 stopni tylko 35 a on na to - duże prawdopodobieństwo ze nie dotrwają do końca gwarancji czyli 3 lata a tamte chodziły 16lat heh.
@Opik: no tak ale kwestia dysków to coś innego. Dyski są produkowane przez zewnętrzne firmy i producent nie ma wpływu na ich awaryjność. Obecnie dyski twarde są bardzo awaryjne, a dyski SSD mocno niedopracowane.
@Tapirro: pracowałem przy maszynie która miała 13 lat pracy non stop, przenosiliśmy ją na inne miejsce w serwerowni, pracuje do dziś (już 14 rok jej bije). Takich maszyn jest bardzo dużo, nie tylko w dziale serwerów - komputery pracujące non stop przez 5 lat też nie są żadnym wyjątkiem :)
Cóż mogę powiedzieć - Slackware rządzi :) Serwer był produkcyjny, jednak 6 lat temu wymigrowałem z całego tego klastra usługi (było tam 5 pudełek o podobnych osiągach - 3 z nich dokładnie udało się tak ładnie utrzymać). W tej chwili serwer stoi tylko po to aby zżerać prąd i trzymać właśnie uptime - nic więcej :) Różne tam już cyrki były - wymiana coolerów w locie, wymiana wszystkich
Miałem we firmie coś podobnego. Serwer Compaq kupiony w okolicach 1998 roku, w szczytowym momencie miał uptime na poziomie 6 lat. Przerwany tylko i wyłącznie dlatego że firma się przeprowadzała do nowej siedziby. Potem działał jeszcze ze 2 lata, a wyłączyliśmy go bo nie było już dla niego zastosowania. Technicznie nadal był w 100% sprawny.
Spadek napięcia czy reset zeruje licznik tak samo jak wyłączenie, co zrozumiałe, ale czy spowoduje to samo hibernacja systemu? Wiadomo, licznik nie będzie leciał ale prądu nie ma, mozna wymieniać różne rzeczy (byle nie dysk systemowy)
Nie wiem czy cool story, bo nie ogarniam technologicznych podnieceń, ale lata temu mój celeron 600 mhz chodził ponad 1,5 roku bez resetu na poczciwym windowsie XP. Chwilowy brak zasilania wyzerował licznik.
Tak patrzę sobie na te obrazki i mi się Norton Commander przypomniał. Zawsze z sentymentem wspominałem ten menedżer plików ;|.
Paliło się waliło, prądem kopało ale to zawsze działało bez błędów... a potem nastały czasy łindołsa i bluescrinu :p. Teraz astępcą NC chyba będzie Total Commander, ciekawe czy zbliżył się do perfekcji.
Za to Totala ludzie bardzo sobie chwalą. Osobiście na PC nie używam, ale używam na Androidzie i uważam, że to najlepszy, choć niepozbawiony braków (np. obsługa Google Drive), manager plików.
Komentarze (100)
najlepsze
Has it developed its own AI by now? Maybe you should ask it before you turn it off.
http://sadhillnews.com/wp-content/uploads/2010/11/dave-2001-space-odyssey-hal-9000-sad-hill-news.jpg
ile zarabiasz?
Cóż mogę powiedzieć - Slackware rządzi :) Serwer był produkcyjny, jednak 6 lat temu wymigrowałem z całego tego klastra usługi (było tam 5 pudełek o podobnych osiągach - 3 z nich dokładnie udało się tak ładnie utrzymać). W tej chwili serwer stoi tylko po to aby zżerać prąd i trzymać właśnie uptime - nic więcej :) Różne tam już cyrki były - wymiana coolerów w locie, wymiana wszystkich
Miałem we firmie coś podobnego. Serwer Compaq kupiony w okolicach 1998 roku, w szczytowym momencie miał uptime na poziomie 6 lat. Przerwany tylko i wyłącznie dlatego że firma się przeprowadzała do nowej siedziby. Potem działał jeszcze ze 2 lata, a wyłączyliśmy go bo nie było już dla niego zastosowania. Technicznie nadal był w 100% sprawny.
Paliło się waliło, prądem kopało ale to zawsze działało bez błędów... a potem nastały czasy łindołsa i bluescrinu :p. Teraz astępcą NC chyba będzie Total Commander, ciekawe czy zbliżył się do perfekcji.
@FlaszGordon: NC miał permanentny bluescreen ;)
Za to Totala ludzie bardzo sobie chwalą. Osobiście na PC nie używam, ale używam na Androidzie i uważam, że to najlepszy, choć niepozbawiony braków (np. obsługa Google Drive), manager plików.