O tym jak spece z S.B.E. Polska odkryli wilgoć w moim telefonie
Czyli słów kilka o tym jak jesteśmy traktowani przez serwisy gwarancyjne, jak firmy mają w poważaniu swoich wieloletnich klientów i jak tworzy się nowomowa olewania ludzi ze słowem "ślady wilgoci" na czele, a wszystko to na bazie moich własnych doświadczeń z próbą reklamacji drobnej usterki telefonu
Quinn z- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
i nie p$@$$!@ że telefon nigdy nie mógł mieć styczności
K&@!$* Wielkie halo się robi na wykopie jak jakaś firma nie zapłaci lub nie odda 15zł a to, że jesteśmy DYMANI DWU METROWYM KIJEM przez własny rząd nikogo już nie dziwi bo to norma? Może czas na mała rewolucję?
Taka konkluzja mnie naszła.