O tym jak spece z S.B.E. Polska odkryli wilgoć w moim telefonie
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_zkZr1I6qPKr0QyU3WUHqiYcyzm4U4Ik2,w300h194.jpg)
Czyli słów kilka o tym jak jesteśmy traktowani przez serwisy gwarancyjne, jak firmy mają w poważaniu swoich wieloletnich klientów i jak tworzy się nowomowa olewania ludzi ze słowem "ślady wilgoci" na czele, a wszystko to na bazie moich własnych doświadczeń z próbą reklamacji drobnej usterki telefonu
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Quinn_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
Szkoda tylko, że ten nieoryginalny wyświetlacz znalazł się tam przez to, że już raz był naprawiany w ramach gwarancji i wpis o tym był na karcie...
Natomiast zdecydowałem się sprawę opisać, bowiem gdyby sprawa rozbijała się o 100, 200 czy 500 zł -
Co więcej, jeśli wystarczy tak niewiele, aby owe mierniki aktywować, to tylko pokazuje troskę o klienta. Krótki rzut
Postanowiłem na własną rękę wymienić ekran bo oczywiście serwis by mnie olał w takim przypadku cieplutki moczem.
Po rozkręceniu telefonu, pasek info o wilgoci, miał kolor czerwony, co sugerowało że telefon został zalany.
Mimo że tak nie było, zapewne złapał wilgoć podczas rozmowy na zewnątrz - "zapewne".
Naklejka w Twoim przypadku wskazuje na dość mocne zawilgocenie.
Jeżeli technik zauważył, że naklejka "aktywowała", to ma obowiązek odmówić naprawy gwarancyjnej, a także z pozagwarancyjną są problemy.
W każdym razie naklejka jest na wierzchu i nie wymaga otwierania telefonu - dlatego naklejki broniące dostępu do wnętrza były nienaruszone.
Akurat przy tak prostej usterce wątpię, żeby serwis specjalnie spowodował zadziałanie markera ponieważ zespół ma premię od wykonanych napraw, a jednym z parametrów wyznaczających wysokość premii jest m.in. ilość odrzuconych telefonów.
Pracowałem w CRC (obecne regenersis) i
Najlepszy jest fakt że można sie odwołać od decyzji serwisu tyle że wtedy obciąża Cie za ekspertyze.Nie ma ustawowego terminu na naprawe serwisową-jest tylko termin na poinformowanie klienta co sie dzieje w sprawie telefonu-2 tyg.
Powiem Ci nawet że nie
Jeszcze ciekawszą umowę miał z Nokią - jeżeli w ciągu 40 dni telefon wróci z jakąkolwiek usterką to Nokia nie płaci za pierwszą naprawę... W przypadku SE ten okres był krótszy (28 dni?) i telefon musiał mieć identyczną
No i właśnie przydarzył się upadek, aparat po nim co prawda był sprawny (pozostał włączony, zrobiłem jeszcze nim trochę zdjęć), ale nie chciał się wyłączyć, wyjąłem baterie i - niestety się nie włączył ponownie.
Odesłałem na gwarancję, a tam mi napisali że był zalany. :/
Telefon służy do rozmawiania o każdej porze dnia i nocy niezależnie od pogody. A że w Polsce mamy klimat jaki mamy to normalne że przy -20 czy w lato przy +40 telefon złapie trochę wilgoci. Zresztą temperatura to nie wszystko, wystarczy przyłożyć fona do
Z tego względu by żyć musi udowodnić klientowi niewłaściwe użytkowanie owej pralki które to doprowadziło do usterki a następnie obciążyć klienta kosztem wezwania , dojazdu i ewentualnej naprawy.
Jak powiedział tak zrobił.
Tłumaczył że zabezpiecza to interesy firmy przed dogadywaniem się klienta z serwisantem w kwestii wykonywania na gwarancji napraw nieuzasadnionych bo w zawsze lepiej serwisantowi zrzucić winę na klienta niż brać kilka zlotych łapówy i uznać reklamację.
- Logitech
- Corsair
- Samsung
"Żółtą kartkę" otrzymał ode mnie serwis:
- Listan - za przysłanie mi zasilacza z zerwanymi plombami - zwróciłam na to później uwagę, a serwis oczywiście rozłożył ręce - ale wymienili mi za to na nowy, więc dlatego nie czerwona kartka - miałam jednak problemy, bo jak tylko zasilacz przyszedł do mnie - a wymiana trwała dosyć długo, więc
Kiedyś w Omnii zaczął wadliwie działać mikrofon (rozmówcy słyszeli potworne wycie). Oddałem telefon tym z Plusa, oni wysłali go tym z Samsunga. Dostałem go z powrotem po miesiącu z jakimiś wykresami świadczącymi, że wszystko jest w porzo i informacją, że wymieniono oprogramowanie.
Rozmówcy nadal słyszeli wycie. Oddałem telefon bezpośrednio do serwisu Samsunga. Po 5 dniach dzwonię i pytam się co z telefonem. Pan odpowiada, że
@wicikumoza: Miałem jeszcze laptopa z touchpadem i łechtaczką...