Znajomy miał ich za plecami, na wlocie do miasta zwolnił do 50-55 km/h, oni za nim. Są po 2 pasu, nie ma przejśc, jadą tak 1 km, oni mu siedzą na dupie i tak jak by go popędzali ... no to pomyślał sobie, że może to ludzie i jak podkręci do 70 to nic nie zrobią.
@murarz13: Zakładając to co napisał @przemx jeśli fotografuje nas z 60 metrów to żeby mieć czas na rozpoznanie samochodu (i dostrzeżenie tak naprawdę szczegółów) i wyhamowanie to zakładam musiałbyś zobaczyć go z ok. 150 metrów (we wstecznym, bo z przeciwka jeszcze szybciej będziecie się do siebie zbliżać). W lusterko musiałbyś bardzo często spoglądać...
Gdybym miał troszkę więcej odwagi i miliony monet na koncie to wjechałbym w ich zaparkowane auto. Kosztem mandatu 500zł i większych składek OC. Moje marzenie...
dokładnie nic nie pobije poczciwego radia CB, które jest najbardziej powszechne, szybko ostrzegające i co najważniejsze takie CB + antena kosztuje tyle co 1 mandat.
Nie koniecznie. Fotoradar ma wiązkę 60 metrów maksymalnie, celującą w jednym kierunku, więc to nie jest suszarka, że namierza ciebie z kilkuset metrów. Praktyka pokazuje, że ustawiają się dość daleko od drogi, więc jeśli uda ci się zauważyć takie auto to warto poinformować innych chociażby przez CB radio
Komentarze (28)
najlepsze
@piciek:
Znajomy miał ich za plecami, na wlocie do miasta zwolnił do 50-55 km/h, oni za nim. Są po 2 pasu, nie ma przejśc, jadą tak 1 km, oni mu siedzą na dupie i tak jak by go popędzali ... no to pomyślał sobie, że może to ludzie i jak podkręci do 70 to nic nie zrobią.
Trzeba zacząć używać te Yanosiki itp. - każdy ma komórkę, więc można się ostrzegać.
klik!