Tallin ma darmową komunikację miejską

Od 1 stycznia estoński Tallin jest pierwszą unijną stolicą, która zapewnia swym mieszkańcom bezpłatne przejazdy publicznymi środkami transportu. Władze miasta zapowiedziały w środę dodatkowe autobusy, bo liczba pasażerów wyraźnie wzrosła.

[koszernyrozum]

To się opłaca głównie przez zwiększenie efektywności transportu, wystarczy sobie uświadomić ile miejsca zajmuje 50 samochodów z jedną osobą w każdym, a ile jeden autobus z 50 osobami.

Zamiast jechać godzinę do pracy ludzie jadą np. 20 minut. Mniejsze zużycie dróg, mniej spalonej benzyny, mniej stresu i czystsze powietrze (a więc i mniejsze koszty zdrowotne), mniej wypadków.

Same zalety.

[Tleilaxianin]

@koszernyrozum: W moim przypadku autobusem do roboty: 60-70 min. Samochodem: 15-20 min. Odległość niby niwielka ale autobusem muszę objechać miasto naokoło bądź jechać z dwiema przesiadkami. A jakoś tak się składa, że średnie czasy oczekiwania na przystanku dziwnym trafem zmieniają się w maksymalne albo i jeszcze większe bo autobusy nie przejmują się rozkładem.

[l.....1]

@koszernyrozum: Ok :). Zakładając brak korków sprawdź sobie trasy (dla Warszawy):

- Mehoffera -> Okęcie (lotnisko)

- Grochowska -> Al. Ken

- Al. Ken -> Al. Krakowska

- Ząbkowska -> Puławska

Mogę tak długo wymieniać, ale jak na jakiejkolwiek trasie bez bezpośredniego połączenia metrem, ostatecznie tramwajem bez przesiadek, będziesz szybciej komunikacją miejska niż samochodem to stawiam duże piwo. Autobus to stanie na przystankach, stanie praktycznie w takich samych korkach, czekanie na

[Promozet1]

W Krakowie w ramach zachęcania ludzi do komunikacji miejskiej podniesiono znowu ceny biletów jednorazowych. Magistrat stosuje jeszcze inne zachęty.

[k.....g]

@Promozet1: zapomniałeś o ciągle zajebistym komforcie podróży, gdzie przeważnie się stoi, a czasem jest @%@%!ski ścisk, a na siedzeniach są stare babcie, które na bilet nie wydały ani grosza (tak, wk$#@ia mnie to, bo płacę i mam gorzej niż niepłacący).

[Promozet1]

@kamiltbg: To że się stoi to akurat trudno, autobus/tramwaj (no może nie ngt6, te pierwsze) tak zaprojektowano żeby zmieściło się jak najwięcej osób, tzn mało miejsc siedzących. Ale ten Twój ścisk ma jeden główny powód. Zbyt niska częstotliwość kursowania. Miasto z roku na rok w ramach oszczędności ogranicza ilość kursów. Miała byc pełna remarszrutyzacja a zrobiono pseudo. Poprawiło się jedno. Że bilety czasowe odpowiadają charakterowi miasta, tzn nie 15/30 tylko 20/40.

[Harold]

ciekawe jak to wychodzi finansowo, bo z jednej strony wydaje się, że obciąży to bardzo budżet miasta, z drugiej jak by policzyć koszt druku, kolportażu biletów, pensje dla kontrolerów, być może nawet większe wpływy z podatków z racji tego że może dzięki temu ludzie wybiorą to miasto zamiast innego, to może nie jest tak źle

[w.....t]

@Harold: Gdyby takie coś wprowadzić w Polsce, nikt by nikogo nie namawiał, aby zameldować się w danym mieście i tam płacić podatki. Do kosztów wymienionych przez Ciebie dorzuciłbym jeszcze zmniejszone koszty naprawy dróg. Zyski związane z mniejszym zanieczyszczeniem - mniej samochodów, mniej spalin, lepsze zdrowie mieszkańców - mieszkańcy zdrowsi = wydajniejsi = większe ich zarobki = większy wpływy z podatków. Można wymieniać jeszcze wiele aspektów, ale po tych juz wymienionych można

[Ratll]

@Harold: można to rozwiązać w bardzo prosty sposób, umieścić w pojazdach komunikacji miejskiej miejsca na reklamy i z tych reklam finansować wszystko. Jeżeli telewizja wyświetla reklamy i potrafi z tego natrzepać niezłe pieniądze to dlaczego nie miałaby tak robić komunikacja miejska

[l.....1]

Szczerze, to może nie jest takie głupie rozwiązanie. Już teraz koszt biletów pokrywa jedynie 33% wartości przejazdu (co swoją drogą jest absurdem). Mogłoby się okazać, że po odjęciu wszystkich kosztów związanych z obsługą biletów, nie trzeba będzie dokładać ani złotówki więcej niż teraz. A póki mały samochód z lpg opłaca się znacznie bardziej niż bilety jednorazowe. Ba, przy 2 osobach bardziej opłaca się taksówka niż bilet jednorazowy.

[w.....o]

@siema_andrzej: W Warszawie tak jest.

[m.....o]

samochody się psują.

@skrytek: a autobusy płoną.

[lewactwo]

O, wreszcie gdzieś ktoś wyszedł z fałszywego przekonania, że komunikacja miejska nie ma na siebie zarabiać. Ludzie po to płacą podatki, żeby też coś z tego mieć, więc darmowe przejazdy mieszkańcom należą się tak jak psu buda. Korzyść jest również dla kierowców, bo część osób przesiądzie się do komunikacji, a na drogach zrobi się luźniej. W Polsce niestety nie dorośliśmy jeszcze do tego i zamiast zachęcać ludzi do korzystania z KM to

[lewactwo]

@shadowboxer: Nie musisz mi tłumaczyć funkcjonowania komunikacji miejskiej, bo jestem na bieżąco w temacie i wiem, że w dobrym systemie komunikacji linii powinno być mało, powinny mieć prosty przebieg, nie dublować się i mieć wysoką częstotliwość, by zminimalizować czas przesiadki i by ta nie była dla pasażerów udręką.

Nie chodziło mi o cięcie linii w sensie ich kasowania, bo remarszrutyzacja jest czymś dobrym, jeśli jest przeprowadzona z głową. Głównie chodziło mi

[shadowboxer]

@lewactwo: Ceny biletów, jak wiem ze swojego doświadczenia, to często tak samo decyzja polityczna, jak i ekonomiczna, ale co do cięcia linii się wtrącę, jeśli pozwolisz.

To prawda, połączenia często są kasowane, albo poddaje się je komasacji, natomiast zwróć uwagę, że zabiegi te często służą ich racjonalizacji: zdejmowaniu połączeń dublujących się, rozcięciu linii o długich trasach, które stoją w korkach, przez co tracą na regularności. A to regularność, świadomość, że czas

[s.....n]

tam mieszka 1,3 mln ludzi z czego 300 tys w Tallinie. gospodarka nieporownywalnie mniejsza do Polskiej, takim krajem łatwiej się rządzi niż Polska, można sobie pozwolic na eksyperymnty z Euro, bezpłatną komunikacją czy internetem

[MackoPL]

Weźcie już opanujcie ból dupy polaki cebulaki, bo mi niedobrze. Boli was, że są kraje niedaleko nas, których rządy uważają podatki za dobro publiczne, a nie za swoją własność co? U nas też mogłoby tak być, ale jak czytam niektóre komentarze to od razu wiem, dlaczego nie jest. Polaczek może wpierdzielać ziemniaki na śniadanie, obiad i kolację, ale fura pod domem musi stać, nawet jeżeli na paliwo nie ma. ,,Samochodem jadę 15

[MackoPL]

@johanlaidoner: Człowieku wyjdź z tej wikipedii czy skądś bo się uczepiłeś jak rzep tej listy. Nie wiem w jakiej ty Polsce mieszkasz, ale ja mówię o tej, w której większość młodych ludzi (i nie tylko) zasuwa na umowach śmieciowych, które nawet nie znają pojęcia 40 godzinnego tygodnia pracy. I tak jak mówię, w Korei czy Chinach pracują na siebie, tak też bym mógł cisnąć ile wlezie, ale z Polski większość pieniędzy

[N.....f]

Samochodem jadę 15 min, a autobusem godzinę" tak tak polaczku szybciej, jeszcze szybciej

@MackoPL: Niektórzy cenią sobie swój czas i nie chcą marnować więcej czasu na dojazdy do pracy - nic dziwnego, że wybierają samochód.

[johanlaidoner]

Estonia to niesamowity kraj, ZSRR, do którego siłą została włączona, nie zdołał tam zniszczyć tego co najważniejsze- innowacyjnej, zachodniej, nordyckiej mentalności.

Estonia jest najmniej zadłużonym krajem Unii Europejskiej. Estonia pod każdym względem wygląda niesamowicie. Obecnie ma PKB/osobę tylko trochę wyższe od Polski (ze względu na kryzys) ale kilka lat temu miała o 50% wyższe od Polski.

Dzisiaj Estonia to:

-jeden z najbardziej zinformatyzowanych krajów Europy

-najniższa korupcja ze wszystkich krajów postsocjalistycznych świata,

[johanlaidoner]

@Bushi13: Proszę bardzo:

http://en.wikipedia.org/wiki/Corruption_Perceptions_Index

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wskaźnik_Wolności_Gospodarczej

http://www.internetworldstats.com/stats4.htm

http://pl.wikipedia.org/wiki/Reporterzy_bez_Granic

https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/rankorder/2004rank.html

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_Human_Development_Index

https://www.eesti.ee/est/teenused

[Ghard_Lage]

@johanlaidoner: Nie uważasz, że mniejszym krajem łatwiej się rządzi niż większym? (Polska 38,5 mln - Estonia 1,3 mln).

[k.....o]

Dziwi mnie, że nikt nie zauważył jednej rzeczy:

12 mln euro rocznie na 420 tysięcy mieszkańców to raptem 28,5 euro rocznie na mieszkańca. Mówiąc bardziej obrazowo, w Tallinie mogliby sprzedawać bilety roczne za około 120 zł i komunikacja miejska wychodziłaby mniej więcej na zero. Za tyle to w Warszawie sprzedają miesięczny, a bilety pokrywają jedynie 30% kosztów funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Wynika z tego, że koszty komunikacji miejskiej na jednego mieszkańca są w

[franz1986]

@kapuczino: Nie każdy korzysta z komunikacji miejskiej, a ci co korzystają to nie wszyscy mają bilet miesięczny lub w ogóle kupują bilety. Dolicz do tego różne zwolnienia i obniżki cen biletów dla niektórych grup osób.

[N.....f]

@kapuczino: Być może znacznie zaniżają koszty, po pewnym czasie mogą zonka zaliczyć, że darmowa komunikacja generuje takie koszty, że nie są w stanie jej utrzymać.

[johanlaidoner]

Ciekawostki: Tallin (a po estońsku Tallinn) znaczy w języku estońskim "Duńskie Miasto", bo północna Estonia należała wiele lat do Danii nim została sprzedana Niemcom (Zakonowi Kawalerów Mieczowych, który władał nad całą Estonią i Łotwą) i Tallin został założony przez Duńczyków. Herb Tallina jak i całej Estonii pochodzi od herbu Danii. Z kolei flaga Danii- czyli pierwsza flaga na świecie, pochodzi z Estonii. W czasie bitwy pod Lyndanisse (czyli pod dzisiejszym Tallinem- stolicą