UWAGA UWAGA!!!<br />
Chciałbym wszystkich przestrzec przed produktami <strong>Sony</strong>, a właściwie serwisem tej firmy. Problemy z laptopem (Sony Vaio seria S) i szczególnie <strong>ignorancją firmy</strong> są/były następujące:<br />
<br />
<ol><li>Artefakty i przebarwienia na matrycy - <strong>Jakie działania serwisu?</strong> Przeinstalowanie Windowsa i odesłanie niesprawnego komputera. Dopiero po ustawieniu takiej tapety <a href="//kwejk.pl/obrazek/1396821/serwis-sony-profesjonalne-podej%C5%9Bcie-do-klienta.html" rel="nofollow">//kwejk.pl/obrazek/1396821/serwis-sony-profesjonalne-podej%C5%9Bcie-do-klienta.html</a> Sony wymieniło matrycę przy drugiej "naprawie".</li><li>Czasami niedziałająca kamerka - <strong>rozwiązanie?</strong> Oczywiście format systemu i odesłanie niesprawnego komputera. Po miesiącu wyszły nowe sterowniki i naprawiły problem (zobaczymy na jak długo), ale fakt faktem, Sony znowu odesłało niesprawny sprzęt.</li><li>ODMOWA NAPRAWY przycisku touchpada. <strong>Powód?</strong> W okolicach rogu obudowy jest małe wgniecenie, które w żaden sposób nie wpływa na pracę laptopa, a już na pewno daleko mu do touchpada. No ale Sony stwierdziło, że nie są w stanie naprawić przycisku bez naprawy wgniecenia, więc nie naprawią żadnej z tych rzeczy.</li><li>Dość wspomnieć o niezawsze ładującym zasilaczu, czy o tym, że <strong>Sony zapomniało przysłać kuriera</strong>, przez co, po 2 tygodniach, znowu musiałem wisieć na infolinii 40 min i czekać na konsultanta.</li><li>Kolejna sprawa - dobrze się zastanów zanim wyślesz sprzęt do serwisu Sony. Jeśli serwis UZNA, że sprzęt jest sprawny, to <strong>żeby go odzyskać musisz zapłacić 500 ZŁ!!!</strong> za kuriera i "diagnozę". A co ja otrzymałem od Sony za zdiagnozowanie problemu i instrukcje co do naprawy (zalecenie wymiany matrycy)? Oczywiście "kopa w d..." (patrz punkt 3.)</li></ol><br />
<br />
No ale cóż, po co dbać o klienta, który wydaje marne 4 tys. na kompa. Żenada. Z pewnością, to był mój ostatni produkt Sony.<br />
<br />
Ps. Laptop chyba znowu będzie musiał pójść na gwarancję. Ostatnio sam się włącza. WTF?!?!?!<br />
<br />
Komentarze (139)
najlepsze
Po wysłaniu do serwisu (okazało się, że gdzieś do Austrii jadą), za dwa tygodnie były naprawione - bez żadnych problemów z ich strony. Na wymienionym dysku preinstalowano też system (co w przypadku Dell'a nie jest wliczone w serwis gwarancyjny, nawet jak dysk padnie i potem jest problem).
Co innego z serwisem Asus'a - tam to była jazda. Też było coś z zawiasem, a z serwisem użerałem się prawie 4 miesiące, bo ściemniali, że zawias płynie statkiem z Tajwanu, że coś tam jeszcze itd. a na liście wymienionych części była obudowa, klawiatura, matryca, DVD - choć wszystko PRZED wysłaniem było sprawne, tylko ten zawiasik był ułamany. Od razu piszę, że było to jakieś 2 lata temu - może teraz mają inny serwis.
Dell
Jak masz Next Business Day to masz wyj##%ne :)
http://pclider.pl/kategoria/laptopy
Przykładowa oferta ode mnie z miasta :)
jak ktoś wysyła na gwarancję sprzęt, który nie jako sam uszkodził (bo artefakty na ekranie to wynik taśmy w zawiasach) i liczy, że go naprawią za free to jest naiwny..
A powiedz mi jak można taśmę łączącą ekran z płyta gł. uszkodzić przy eksploatacji laptopa ? Bardzo jestem ciekaw.
Twoje skwitowanie tego wykopu jest po prostu
Nie znam dokładnie zapisków umowy gwarancyjnej Sony ale zapewne niewiele różni się od innych. Jak to mechaniczne? Jak to nie ma obowiązku naprawić?
Mówimy o naprawach gwarancyjnych. W tym momencie według twojej logiki, producent nic nie musi naprawiać bo znaczna ilość elementów jest mechaniczna. Zawiasy, dysk, klawiatura, chłodzenie, itd.
A gwarancja istnieje w zasadzie tylko w formie NBD która jest dodatkowo płatna :]
Kupujesz japko, coś się nie podoba, to kupujesz kolejne.
Wydaje mi się, że najbardziej poważnymi markami z punktu widzenia stosunku jakości do ceny oraz serwisu jest Dell i Lenovo.