Wpadłem na taki pomysł żeby pochwalić się największymi gafami jakie mieliśmy nieszczęście popełnić. Tak jak mówił dr Foreman ludzie którzy nie popełniają błędów są strasznie nudni i to między innymi nasze wpadki czynią nasze życie ciekawszymi, nie wiem co jeszcze napisać we wstępie to może opisze swoje pierwsze dwie sytuacje:
Do mnie do pracy kilka dni temu przyszedł "świeżak" no i razem z pracownikami wykonujemy "projekt" i w pewnym momencie ktoś pyta go skąd jest, on odpowiada że z Kielc. Aha ok, no i po chwili oświadczam mu że jak na ślązaka to całkiem nieźle mówi po polsku, ofc po salwie śmiechu całej firmy pozostało mi spalić buraka.
Jak pracowałem wcześniej w pizzerii to raz przyjąłem zamówienie od kobiety która miała odebrać osobiście dwie pizze i przekazałem je szefowi, po czym pojechałem z dostawą. Wracam do pizzerii i widzę jak szef wyjmuje już gotowe te dwie pizze i daje je jakiemuś typkowi, no to mówię że po te pizze to jakaś baba miała przyjechać, koleś na mnie spojrzał, kątem oka zauważyłem że jakaś kobieta przy stoliku też się na mnie wymownie patrzy, ale mój szef na szczęście uratował sytuację że mówiąc żartobliwie już jest "baba" :)
Jak temat się przyjmie to wpiszę kilka swoich największych faili.
Ja mialem wiele takich akcji, ale powiem dwie, zeby nie nudzic.
1. W mojej szkole jest murzynka, ogolnie to bardzo mila dziewczyna itd. Jednak trzeba sie pilnowac z tekstami czy zachowaniami. Pewnego dnia byly jakies przedstawienia u nas w szkole i musialem pomoc ogarniac pozniej sale po tym, no i na ziemi pelno takiej waty bylo, ze niby snieg, poproszony o zabranie lawek nakazalem osobie stojacej obok, ktora tylko zauwazylem katem oka,
Początek pierwszej lekcji, znajomi coś gadają, ja przysypiam (lekcje na 8 rano, a 1,5h dojazdu do szkoły robiło swoje) i z tej rozmowy wyłapałam "Jimi Hendrix",
więc zaspana chciałam włączyć się do konwersacji takim o to pytaniem:
-Jimi Hendrix? To ten z Nirvany?
niedługo miną dwa lata,a dalej mi to wypominają..:<
To i ja napisze. Byl czas, ze pol roku nie pilem alkoholu. Kumpel zaproponowal wodke. Stwierdzilem, ze pol litra po pol roku nie picia to bedzie akurat. Niestety, flaszka obalona a ja nic. Druga, trzecia, piata. Zdziwiony i dumny z siebie, ze wlalem w siebie prawie poltora litra czystej stwierdzilem, ze dzis jestem nie do pokonania i picie to marnotrawienie pieniedzy wiec poszedlem spac (w rzeczywistosci ledwo stalem na nogach). Kumpel w
W tym roku jakoś pewnie w kwietniu w pizza hut była taka akcja "Festiwal Pizzy" czy coś takiego. Generalnie polega to na tym, że raz płacisz jakąś sumę i możesz wpieprzać ile chcesz. Zjadłem chyba po kawałku każdej pizzy + kilka kolejek pepsi. Trzeba przyznać, że najadłem się. Razem z kumplem poszliśmy do kibla, ale w trakcie drogi do niego wszystko w żołądku się zmieszało i czułem, że wybuchnę. Wbiegłem do kibla,
- Gimnazjum jakiś śmieszny test na WF. W tym test z piłki ręczne, wyskok i rzut do bramki. Jako, że wszyscy byli, dziewczyny to chciało się "przykozaczyć". Młody to to i głupi, rozbieg, wyskok i fenomenalnie wszystko się układa, czuje, że to będzie rzut życia. Kiedy już mam rzucać lekko piłka mi się z ręki wyślizgnęła, że tak powiem rzut był z całej siły i piłka uderzyła w poprzeczkę odbiła się i
Rok czy dwa lata temu byłem w bardzo dobrych stosunkach z dwoma dziewczynami, jedna dwa lata młodsza ode mnie, druga 5 lat starsza. Pierwsza dosyć smutna z bagażem doświadczeń negatywnych, druga wesoła itp W tej drugiej się zauroczyłem i byłem z nią... przez miesiąc... Pierwszą odpuściłem, bo byłem zbyt zainteresowany drugą. Straciłem jej zaufanie. Po tym dwóch miesiącach znów zacząłem z pierwszą się zbliżać, w
@SzlachcicPolny: Próbuję zapytać na samosi.pl ;D. A tak serio to jak nie jesteś pewien czy chcesz z nią być (bo wybierałeś inną, nie pomagałeś itp) to pewnie nie chcesz.
@wjtk: Wtedy traktowałem ją jak koleżankę, lubiłem, ale była zimna trochę, więc nie drążyłem. Potem zrozumiałem dlaczego taka jest, poza tym jestem jedyną osobą, która o nią dba i sama to przyznaje.
Komentarze (655)
najlepsze
1. W mojej szkole jest murzynka, ogolnie to bardzo mila dziewczyna itd. Jednak trzeba sie pilnowac z tekstami czy zachowaniami. Pewnego dnia byly jakies przedstawienia u nas w szkole i musialem pomoc ogarniac pozniej sale po tym, no i na ziemi pelno takiej waty bylo, ze niby snieg, poproszony o zabranie lawek nakazalem osobie stojacej obok, ktora tylko zauwazylem katem oka,
a że od dawien dawna jeżdżę motocyklami, to i moja panna zaczęła mnie bardzo namawiać na wspólną przejażdżkę.
stwierdziłem, że niestety ale nie mogę jej zabrać, bo nie mam takiej tablicy z tyłu jak na autobusach - uwaga zachodzi półtora metra.
chyba sami się domyślacie jak się to skończyło :)
No, ale ja jestem geek'iem to nic innego nie uświadczę nigdy :P.
Początek pierwszej lekcji, znajomi coś gadają, ja przysypiam (lekcje na 8 rano, a 1,5h dojazdu do szkoły robiło swoje) i z tej rozmowy wyłapałam "Jimi Hendrix",
więc zaspana chciałam włączyć się do konwersacji takim o to pytaniem:
-Jimi Hendrix? To ten z Nirvany?
niedługo miną dwa lata,a dalej mi to wypominają..:<
Rok czy dwa lata temu byłem w bardzo dobrych stosunkach z dwoma dziewczynami, jedna dwa lata młodsza ode mnie, druga 5 lat starsza. Pierwsza dosyć smutna z bagażem doświadczeń negatywnych, druga wesoła itp W tej drugiej się zauroczyłem i byłem z nią... przez miesiąc... Pierwszą odpuściłem, bo byłem zbyt zainteresowany drugą. Straciłem jej zaufanie. Po tym dwóch miesiącach znów zacząłem z pierwszą się zbliżać, w
- Chuchnij! - mówi matka.
Chucham, a ona: Piłeś!
- Nie piłem!
- Piłeś, czuć ci z ust gumą do żucia, więc na pewno piłeś.
- Chuchnij!
- Kolega chucha.
- Piłeś?
- Nie mamo to na mnie nachuchali.
shutdown -h now
K**** nie ta konsola.