Wcześniej pewnie jest ograniczenie do 30 ale tych ograniczeń jest tyle wszędzie nawalone, często zupełnie bezzasadnie że nie dziwię się że ludzie je ignorują.
Ignorują bo przynajmniej ja mam wrażenie że różne znaki po pijaku zostały pobrane z magazynu i losowo rozstawione po drogach. Oznakowanie polskich dróg nie ma ŻADNEGO sensu. Gdyby te znaki były przydatne, ograniczenia sensownie dobrane to większość stosowałaby się do nich. Ale jeśli ja raz widzę 40 a potem jadę 2 km prostą, szeroką drogą przez pola, drugi raz widzę 40 i znowu daję się nabrać to trzeci raz nie
[...]drugi raz widzę 40 i znowu daję się nabrać to trzeci raz nie pozwolę się "strollować" drogowcom i w taki sposób bezsensowność rozstawienia ograniczeń zwiększa zagrożenie na drogach.
@spiskuje_z_korporacjami: DOKŁADNIE!! Dodałbym tylko, że po stwierdzeniu, że te ograniczenia są bez sensu, przecież tu można jechać 30km/h szybciej, to większą uwagę przykładam do szukania fotoradarów i panów policjantów schowanych gdzieś w krzakach, niż do rzeczy na które powinienem zwracać uwagę: piesi, inne
W Polsce jest nawalone tyle znaków i bezsensownych ograniczeń że ludzie przestali zwracać na nie uwagę. Widać zresztą że "drogowcy" jak już mają prawdziwe niebezpieczne miejsce to zwykle walą tam jeszcze więcej znaków i błyskotek. A wystarczyłoby żeby ktoś włączył myślenie w ministerstwie.
Wystarczy pojechać do np Austrii żeby zobaczyć że żeby było bezpiecznie nie trzeba wcale stawiać 1001 znaków na każdy kilometr. Wystarczy stawiać je mądrze, na dobrze wybudowanych drogach i
@raj: Nie twierdzę że ograniczenia mają chronić tylko na zakrętach, a jedynie o takim przykładzie. Natomiast piszę o wyniku nadużywania oznakowania co prowadzi do pomijania istotnych znaków które giną w gąszczu innych, zupełnie niepotrzebnych. Oczywiście sporo wynika też z odziedziczonej konstrukcji dróg która jest często wypadkogenna.
Jeżeli idzie jednak o zakręty, to wystarczy pojechać jakąkolwiek drogą w Austrii, w Norwegii czy Niemczech żeby zrozumieć o czym piszę. W naszym kraju panuje
A u nas na ograniczeniu do 40 na ostrym zakręcie da się pojechać 100, a ludzie jeżdżą 80.
@dzikiknur: Ograniczenie nie wynika z tego, ile "da się" pojechać. Ograniczenie wynika z tego, ze na takim ostrym zakręcie np. nie widzisz, czy za zakrętem ktos nie przechodzi przez jezdnię, a jak zobaczysz jadąc 80 czy 100 to juz będzie za późno.
Ograniczenia prędkości generalnie wynikają z chęci chronienia innych użytkowników drogi,
co za bandyckie k#%%y to ustawily? jakim trzeba byc debilem by nie znakowac takich miejsc? jak ktos wyskoczy straci panowanie i zabije ktorego z tych jebnietch urzedasow to dopiero wtedy ktos pomysli
Próg jest bardzo dobrze oznaczony i wątpię, żeby przy 20 km/h ktoś mógł wyskoczyć i stracić panowanie nad samocho
@klata89: @xvr: To jedź przepisową 50tką to nic takiego Cię nie spotka. Widać na filmiku, że jak ktoś jechał wolno to nie miał problemu z progiem. Po co oznaczać? Żeby jeden z drugim minął i dalej pędził za chwilę?
Mi osobiście podobało się rozwiązanie działające w Belgii, tj.podwyższenie całego skrzyżowania dróg, (z każdej strony na kilka metrów przed krzyżówką zaczynał się taki próg i kończył sie kilka metrów za) im bardziej niebezpieczne tym wyższe podniesienie, do tego stosowane jest troche bardziej ucząźliwe i w polsce praktycznie nie stosowane rozwiązanie: skrzyżowania rownożędne.
Komentarze (206)
najlepsze
Ignorują bo przynajmniej ja mam wrażenie że różne znaki po pijaku zostały pobrane z magazynu i losowo rozstawione po drogach. Oznakowanie polskich dróg nie ma ŻADNEGO sensu. Gdyby te znaki były przydatne, ograniczenia sensownie dobrane to większość stosowałaby się do nich. Ale jeśli ja raz widzę 40 a potem jadę 2 km prostą, szeroką drogą przez pola, drugi raz widzę 40 i znowu daję się nabrać to trzeci raz nie
@spiskuje_z_korporacjami: DOKŁADNIE!! Dodałbym tylko, że po stwierdzeniu, że te ograniczenia są bez sensu, przecież tu można jechać 30km/h szybciej, to większą uwagę przykładam do szukania fotoradarów i panów policjantów schowanych gdzieś w krzakach, niż do rzeczy na które powinienem zwracać uwagę: piesi, inne
Wystarczy pojechać do np Austrii żeby zobaczyć że żeby było bezpiecznie nie trzeba wcale stawiać 1001 znaków na każdy kilometr. Wystarczy stawiać je mądrze, na dobrze wybudowanych drogach i
Jeżeli idzie jednak o zakręty, to wystarczy pojechać jakąkolwiek drogą w Austrii, w Norwegii czy Niemczech żeby zrozumieć o czym piszę. W naszym kraju panuje
@dzikiknur: Ograniczenie nie wynika z tego, ile "da się" pojechać. Ograniczenie wynika z tego, ze na takim ostrym zakręcie np. nie widzisz, czy za zakrętem ktos nie przechodzi przez jezdnię, a jak zobaczysz jadąc 80 czy 100 to juz będzie za późno.
Ograniczenia prędkości generalnie wynikają z chęci chronienia innych użytkowników drogi,
@anas_lex: mogli się lepiej postarać.. skoki byłyby dłuższe
Komentarz usunięty przez moderatora
@klata89: @xvr: To jedź przepisową 50tką to nic takiego Cię nie spotka. Widać na filmiku, że jak ktoś jechał wolno to nie miał problemu z progiem. Po co oznaczać? Żeby jeden z drugim minął i dalej pędził za chwilę?
@mike78: gdy nie ma to rozumiem. Ale w tym wypadku ponoć jest.