Bunt rodziców. Nie posłali dzieci do szkoły, która broni agresywnego ucznia
Rodzice piątoklasistów z nowosolskiej podstawówki nie wysłali w poniedziałek dzieci na lekcje. Od czterech lat proszą i interweniują: - Odseparujcie agresora, który bluzga i wszczyna bójki! Bez efektu. - Skrzywdzilibyśmy go, przenosząc do innej klasy - przekonuje dyrektorka szkoły.
F.....x z- #
- #
- #
- #
- #
- 109
Komentarze (109)
najlepsze
- słabszego nie można zostawić rok w tej samej klasie, bo "spadną statystyki",
- nie można wysłać do psychologa, bo wymaga to zgody rodziców, a ci się nie godzą "przecież to normalne dziecko",
- uczeń ma większe prawa niż nauczyciel,
- nie wolno ukarać, tylko nagradzać,
- słabszych ciągnie się "w górę"
@Ratll: Ciekawe gdzie. Na polibudzie warszawskiej uwalenie 50% roku z jednego przedmiotu nie jest niczym nadzwyczajnym :P
@Mave: To nie tak. Debili się przepycha, bo nikomu się nie chce z nimi użerać - pomyśl, że zamiast z młotem męczyć się rok, musisz go znosić przez lat np. 5, przy czym z roku na rok jest coraz gorszy (bo jest coraz starszy) -
@Mave: niestety
@Fix: Zasadniczo w takiej sytuacji jak szkoła nie reaguje to można zgłosić wymuszanie rozbójnicze. Szkole wyjdzie bokiem zamiatanie sprawy pod dywan jak się wtrąci prokuratura i policja.
Jest taki program wychowawczy o nazwie żyła . Przekłada się gówniarza przez kolano i taką żyłą (czyli kablem) po tyłku przeprowadza szybki proces resocjalizacji i przystosowania.
Ale...
...tekst nic nie wspomina o ojcu. I nie wiem, czy jego brak nie stanowi tutaj problemu - nie ma kto wprowadzić programu